Kownacki: Wierzyliśmy do samego końca
Dawid Kownacki był niekwestionowanym bohaterem młodzieżowej reprezentacji Polski podczas poniedziałkowego spotkania ze Szwecją. Napastnik Lecha Poznań najpierw wypracował pierwszą bramkę, a w doliczonym czasie gry wykorzystał rzut karny i przedłużył szanse Biało-Czerwonych na awans do półfinału.
Gol Dawida Kownackiego przedłużył nasze szanse na półfinał (fot. Łukasz Skwiot)
„Kownaś” przyznał po meczu, że do samego końca wierzył w możliwość doprowadzenia do remisu i chociaż sztuka ta się udała, to jednak piłkarz nie ukrywał rozczarowania. – Przegrana definitywnie przekreślała nasze szanse z wyjścia z grupy, ale potrafiliśmy walczyć do końca. Cała drużyna pokazała charakter, nie tylko ja, biorąc na siebie odpowiedzialność przy rzucie karnym – wyznał.
– Bardzo szkoda tylko tych pięciu minut, w których straciliśmy dwie bramki. To był zdecydowanie najgorszy okres w tym spotkaniu – kontynuował Kownacki.
W samej końcówce, kiedy nasza drużyna nie miała już kompletnie nic do stracenia, rzuciła wszystko na szalę i dzięki karnemu w ostatnich minutach doprowadziła do wyrównania. Jeden punkt w meczu ze Szwedami oznacza, że Polska cały czas ma szanse na wejście do strefy medalowej.
– Zdołaliśmy jednak się podnieść i zremisować. Nie traciliśmy wiary do końcowego gwizdka sędziego. Gdybyśmy nie wierzyli, nie zaatakowalibyśmy na 10 minut przed końcem. Nie jesteśmy taką drużyną, w każdym spotkaniu walczymy do ostatniej sekundy. Brawa dla wszystkich chłopaków za ambicję – zakończył Kownacki.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Łączy nas piłka