Kosmiczne derby Krakowa na remis
Spotkania derbowe zawsze wzbudzają ogromne emocje. Nie inaczej było w sobotę, ponieważ w sobotę do Ekstraklasy powróciła rywalizacja o prym w Krakowie. 186. derby tego miasta zakończyły się remisem 1:1.
Na takie mecze jak ten sobotni warto czekać. Zawody były toczone w niezwykle szybkim tempie, dzięki czemu kibice nie mogli narzekać na brak emocji. W pierwszej połowie lepsza była Wisła, która zasłużenie schodziła na przerwę prowadząc 1:0. W 31. minucie Garguła zagrał w pole karne do Brożka, ten stojąc plecami do bramki odegrał do niepilnowanego Chrapka, który dopełnił formalności.
Naiwny jednak kto uważał, że Cracovia nie podejmie rękawic. Zespół „Pasów” po zmianie stron wrzucił piąty bieg, czego efektem był gol wyrównujący. Ntibazonkiza prostopadle podał do Dawida Nowaka, a ten w sytuacji sam na sam zachował się jak profesor podcinając piłkę nad bezradnym Miśkiewiczem. W końcówce piłkę meczową miał na nodze Ntibazonkiza, ale Bunoza w nieprawdopodobny wręcz sposób wygarnął futbolówkę rywalowi. Cracovia – Wisła 1:1.
PilkaNozna.pl