Kosecki: Zbyszku, o co ci chodzi?
Wydawało się, że Zbigniew Boniek i Roman Kosecki zakopali już topór wojenny. Nic z tego. Tym razem, głos w sprawie zabrał wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, który zaapelował do swojego szefa o okazywanie mu należnego szacunku.
Kosecki domaga się szacunku
Janusz Gol odchodzi z Legii. Klub zarobi na nim dobre pieniądze – KLIKNIJ!– Zbyszku, o co ci chodzi? Na ostatnim zarządzie porozmawialiśmy sobie szczerze. Ustaliliśmy, że przestajemy komunikować się poprzez prasę, tylko nasze problemy załatwiamy w gabinecie – tak Kosecki odniósł się do wypowiedzi Bońka dla „Przeglądu Sportowego”.
Przypomnijmy, że Boniek powiedział wtedy, że Kosecki nie ma zbyt wiele czasu na pracę w związku, ponieważ bardzo mocno angażuje się w politykę. – Nie rozumiem tej zaczepki. Mówienie, że nie mam czasu na sport, bo jestem politykiem, to kpina – kontynuował na łamach „PS”
(…) – Nie życzę sobie takich wycieczek pod moim adresem. To brak szacunku wobec mojej osoby. Roman Kosecki to człowiek, który grał w wielu krajach, zdobywał trofea i nie można mnie tak traktować. Oczekuję szacunku. I na każdy wywiad prezesa w tym stylu będę odpowiadał. Bo jego wypowiedzi są niesympatyczne – zakończył Kosecki.
GG, PilkaNożna.pl