Korona Kielce udowodni zwyżkę formy?
Korona podejmie na własnym stadionie drużynę Arki Gdynia. Obie drużyny zajmują pozycje na dnie tabeli i punkty zdobyte w tej konfrontacji mogą być kluczowe w kontekście utrzymania w lidze.
Korona w ostatnich meczach pokazywała się z lepszej strony (fot. Wojciech Rejdych/400mm.pl)
Jeszcze przed startem sezonu drużyny Arki i Korony stawiano wśród faworytów do spadku. Oba kluby nie wzmocniły znacząco swojej kadry, do tego dochodzą wewnętrzne, pozasportowe problemy. Aktualnie prognozy mają swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości, Korona Kielce zajmuje 13. miejsce w tabeli, natomiast Arka okupuje przedostatnie miejsce, wyprzedzając tylko Wisłę Kraków.
Lepsze nastroje panują w Kielcach, gdzie zmiana szkoleniowca i ustabilizowanie sytuacji klubowej sprawiły, że drużyna prowadzona przez Mirosława Smyłę zaczęła notować przyzwoite wyniki, w szczególności na własnym stadionie. W dwóch ostatnich meczach domowych „Koroniarze” pokonali Zagłębie Lubin (1:0) oraz Raków Częstochowa (3:0). W Kielcach są zadowoleni z pracy Smyły, w pięciu ostatnich starciach jego drużyna zdobyła siedem punktów, odbijając się od dna i pomału pnąc w klasyfikacji.
W Arce nastroje nie są już tak optymistyczne. Aleksandar Rogić miał wyciągnąć drużyną z dna grupy spadkowej, jednak po nieco ponad miesiącu Arka dalej jest przyspawana do przedostatniej pozycji. 30 listopada drużyna z Gdyni dość sensacyjnie zremisowała z aktualnym wiceliderem ligi, Pogoń miała przyjechać po pewny komplet punktów, jednak musiała obejść się ze smakiem i wróciła z jednym oczkiem do Szczecina. Zdecydowanie gorzej wygląda dyspozycja Arkowców na wyjazdach. W ostatnich 10 delegacjach aż 8 razy Śledzie przyjeżdżały na tarczy. Na obcych stadionach wygrali jedynie z Wisłą Kraków (1:0) i ŁKS Łódź (4:1).
W sierpniowym meczu między tymi drużynami w ramach 3. kolejki PKO Ekstraklasy padł remis 1:1. W Gdyni do bramki trafiali Jakub Żubrowski oraz Adam Deja.
młan, PiłkaNożna.pl