„Korona grała na czas… od drugiej minuty”
– To był jeden z najbrzydszych meczów w ostatnich miesiącach, ale takie się zdarzają. Mamy punkt, z którego powinniśmy się cieszyć. Chcąc obronić mistrzostwo Polski musimy grać inaczej i lepiej – powiedział po spotkaniu z Koroną Kielce Jacek Magiera. Prowadzona przez niego Legia Warszawa zaledwie zremisowała z niżej notowanym rywalem przed własną publicznością.
Jacek Magiera uważa, że piłkarze Korony od początku grali na czas (fot. Łukasz Skwiot)
Szkoleniowiec „Wojskowych” miał po meczu pretensje do sędziego za to, że ten nie zwracał uwagi grę na czas Korony. Magiera uważa, że nie można dopuszczać do sytuacji, kiedy rywal praktycznie od początku spotkania opóźniał czas wznowienia gry.
– Byliśmy wybijani z rytmu przez dobrze dysponowanego rywala. Spodziewałem się, że Korona będzie grała na czas. I grała, od drugiej minuty. Tu też jest rola sędziów, którzy powinni zwracać na to uwagę… To zabija piłkę. Mecz był brzydki między innymi przez to – dodał.
– Od początku sezonu goniliśmy. Nadal to robimy i jesteśmy blisko. Najważniejsze jest dla nas bycie na pierwszym miejscu po 37 kolejkach. Chciałbym wygrać z Koroną, ale nie zawsze się da. Czy podniosłem głos w przerwie? To tajemnica szatni, nie muszę o tym opowiadać. Ale nie, nie podnosiłem głosu, bo czy ktoś będzie przez to lepiej grał? Kiedy szef w redakcji będzie krzyczał, to dziennikarz napisze lepiej? Zawsze chcemy dawać z siebie wszystko – zakończył Magiera.
Legia po poniedziałkowym remisie wciąż traci jeden punkt do liderującej Jagiellonii Białystok i ma dwa „oczka” przewagi nad trzecią Lechią Gdańsk oraz trzy na czwartym Lechem Poznań.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Legia.net