Lista kontuzjowanych piłkarzy przed EURO 2020 jest coraz dłuższa (fot. Reuters)
Informacja o problemach zdrowotnych Rashforda może napawać strachem nie tylko sympatyków Czerwonych Diabłów, mowa w końcu o najlepszym strzelcu drużyny. Kolejnych wieści w jego sprawie nasłuchuje również Gareth Southgate, selekcjoner kadry Anglików, który obawia się utraty kolejnego ważnego zawodnika przed EURO 2020.
Przypomnijmy, że już jakiś czas temu groźnej kontuzji uda nabawił się kapitan reprezentacji Synów Albionu, Harry Kane. Król strzelców ostatniego mundialu poważnie uszkodził mięsień uda i lokalne media uważają, że może mieć spory problem, by wrócić na czas do pełni zdrowia. Zdaniem Chrisa Wilsona, znanego brytyjskiego ortopedy, a także specjalisty od tego typu urazów, szanse Kane są niewielkie. – Przy tego typu kontuzji, Kane dopiero po około trzech miesiącach będzie mógł rozpocząć rehabilitację uda. Gdyby więc udało mu się wrócić do treningów w kwietniu lub maju, to byłbym bardzo mocno zaskoczony – stwierdził podczas rozmowy z dziennikiem „The Sun”.
Gdyby się więc potwierdziło, że Anglicy stracą Kane’a i Rashforda, to w kontekście wspomnianego turnieju – którego decydujące mecze zostaną przecież rozegrane w Londynie – byłaby to dla nich katastrofalna informacja.
Anglia to jednak nie jedyny zespół, który drży o swoich piłkarzy. Szanse na występ na EURO 2020 stracił niedawno reprezentant Polski, Krystian Bielik, który zerwał więzadło krzyżowe, a dzień wcześniej identycznego urazu doznał Nicolo Zaniolo, który miał być wielkim odkryciem turnieju i jednym z liderów włoskiej kadry. Medycyna stoi oczywiście na bardzo wysokim poziomie, jednak w ich przypadkach nie ma się co łudzić – mistrzostwa Europy obejrzą przed telewizorem.
Ten sam los czeka inną wschodzącą gwiazdę Serie A, czyli Meriha Demirala. Piłkarz Juventusu dopiero co zaczął łapać wiatr w żagle i z każdym kolejnym meczem ugruntowywał swoją pozycję w ekipie Starej Damy, jednak podczas meczu z Romą (tym samy, w którym kontuzji doznał Zaniolo) skręcił kolano i do gry wróci najwcześniej w lecie.
Problemy z kolanami to zresztą prawdziwa plaga. Więzadła krzyżowe zerwał bowiem również Memphis Depay, który miał podczas EURO 2020 być jednym z motorów napędowych reprezentacji Holandii. To jednak nie jedyne osłabienie Oranje, ponieważ swoją przygodę z futbolem musiał niedawno zawiesić Daley Blind, u którego zdiagnozowano zapalenie mięśnia sercowego. Na razie nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle wróci on na boisko.
Spoglądając na faworytów zbliżającego się turnieju, to poważną lukę w formacji defensywnej mają Niemcy. Wszystko przez… a jakże, zerwanie więzadeł krzyżowych przez Niklasa Sule. Media za naszą zachodnią granicą donoszą, że defensora Bayernu Monachium nie można jeszcze definitywnie skreślać, jednak jego szanse na powrót do formy, a także załapanie się do kadry na EURO są obecnie niewielkie.
Lista nieobecnych (lub potencjalnie nieobecnych) piłkarzy z głośnymi nazwiskami jest długa, a przecież mamy dopiero styczeń i można jedynie zakładać, że będzie się ona wyłącznie wydłużała. Przy okazji dużych imprez piłkarskich nie jest to jednak żadna niespodzianka. Podobnie było przed EURO 2016.
W przypadku polskiej kadry urazy wykluczyły z gry m.in. Pawła Wszołka i Macieja Rybusa, ale na problemy uskarżał się nie tylko Adam Nawałka, ale również selekcjonerzy innych drużyn. Do Francji nie pojechali wtedy tak znani zawodnicy jak Marco Veratti (Włochy), Vincent Kompany (Belgia), Ilkay Gundogan (Niemcy), Luke Shaw (Anglia) czy Raphael Varane (Francja).
To jednak nie wszystko. Z marzeniami o udziale w mistrzostwach musieli się również pożegnać Marco Reus (Niemcy), Danny Welbeck (Anglia), Claudio Marchisio (Włochy), Alex Oxlade-Chamberlain (Anglia), Fabio Coentrao (Portugalia) czy też Josip Drmić (Szwajcaria). Pamiętajmy, mowa tylko i wyłącznie o graczach wyeliminowanych przez kontuzje.
Kto tym razem dołączy do listy pechowców?
gar, PiłkaNożna.pl