Koniec piłkarskiego eldorado w Chinach?
Wszystko wskazuje na to, że czas piłkarskiego eldorado za Wielkim Murem bezpowrotnie dobiega końca. Włodarze chińskiej piłki zamierzają wprowadzić szereg nowych przepisów, które uniemożliwią klubom płacenie gigantycznych pensji piłkarzom.
Czy to już koniec chińskiego eldorado? (fot. Reuters)
Dla wielu zawodników Chiny okazywały się w ostatnich latach ziemią obiecaną. Początkowo wyjeżdżali tam piłkarze, których na europejskich boiskach nie czekało już zbyt wiele, a w Azji mogliby uzyskać status gwiazdy. Jeśli do tego dołożyć pokaźne pensje, to nic dziwnego, że wschodni kierunek z roku na roku zyskiwał na popularności.
Ostatnio do Chin zaczęli trafiać również zawodnicy w kwiecie wieku, tacy, którzy z powodzeniem mogliby wciąż grać w „poważną” piłkę w Europie, ale woleli spróbować swoich sił w Azji i tam cieszyć się wielką popularnością, a także możliwością zainkasowania pieniędzy, o których na Starym Kontynencie mogliby jedynie pomarzyć.
Władze chińskiego futbolu zamierzają ukrócić ten proceder i sprawić, by pieniądze w ich piłce zaczęły zostać wydawane w bardziej zrównoważony sposób. – Jeśli nie podejmiemy działań, to nasz futbol upadnie. Do tej pory roztrwoniono w nim już zbyt dużo pieniędzy – powiedział szef lokalnej federacji piłkarskiej, Xuyuan Chen, którego cytuje „Reuters”.
Jego wypowiedź to jasny sygnał nadchodzących zmian. Do tej pory gwiazdy europejskich boisk mogły liczyć w Chinach na pensje rzędu kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu milionów euro rocznie, jednak po reformie tego typu pieniądze przejdą do historii. Kluby będą musiały ograniczyć swoje wydatki do kwoty 150 milionów, przy czym pensje nie będą mogły przekroczyć 60 procent z tej puli.
Po wejściu nowych regulacji, wszystkie klubu zrzeszone pod egidą chińskiej federacji będą miałby bezwzględny obowiązek takiego ułożenia swoich budżetów i kadry, by nie wyjść poza wyznaczone widełki.
gar, PiłkaNożna.pl