Koncertowa gra Manchesteru, Leicester na kolanach
Manchester United na dobre wraca na właściwe tory. Czerwone Diabły w pierwszym meczu szóstej kolejki Premier League udzieliły srogiej lekcji futbolu piłkarzom Leicester City, wygrywając (4:1).
Manchester United nie dał mistrzom Anglii żadnych szans
KOMPLET WYNIKÓW I AKTUALNA TABELA PREMIER LEAGUE – KLIKNIJ!Manchester United po trzech porażkach z rzędu odblokował się w środku tygodnia, kiedy to pokonał Northampton Town w Pucharze Ligi Angielskiej. Kibice zastanawiali się, czy to faktycznie było przełamanie i czy podopieczni
Jose Mourinho będą w stanie potwierdzi dobrą formę także na boiskach Premier League. Okazją ku temu był mecz z Leicester City na Old Trafford.
Aktualni mistrzowie Anglii przed kilkoma dniami przegrali z Chelsea i jak się okazało, nie zdołali się jeszcze po niej otrząsnąć. Co prawda początek spotkania z Manchesterem był całkiem niezły w wykonaniu Lisów, ale im dalej w las, tym większą przewagę zdobywali miejscowi.
Przełom nastąpił w 22. minucie, kiedy to dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał
Chris Smalling, który głową pokonał
Rona Roberta Zielera. Kiedy kwadrans później Manchester przeprowadził kapitalną akcję, którą celnym strzałem wykończył
Juan Mata, było jasne, że gospodarzom nic złego w tym meczu raczej się nie stanie.
Ku rozpaczy gości, drużyna Mourinho nie zamierzała zwalniać tempa i jeszcze przed przerwą dobiła przeciwnika. Najpierw gospodarze ładnie rozegrali kolejny rzut rożny, a wszystko dobiciem piłki do pustej bramki wykończył
Marcus Rashford. Kilkadziesiąt sekund później swojego premierowego gola dla United zdobył
Paul Pogba, który od pierwszej minuty rozgrywka znakomite zawody.
Co ważne, Manchester przystąpił do meczu bez
Wayne’a Rooneya, który w ostatnich tygodniach był mocno krytykowany za swoją grę i w końcu wylądował na ławce rezerwowych. Jak się okazało, drużyna radzi sobie bez swojego kapitana bardzo dobrze i nagle Pogba oraz Mata mają na boisku o wiele więcej miejsca. Czy to może oznaczać, że Anglik na dłużej będzie musiał pogodzić się z rolą zmiennika?
W drugiej części spotkania gospodarze nie forsowali już tak mocno tempa i kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Na mniejszej intensywności gry United skorzystali goście, którzy w 59. minucie zdobyli gola honorowego. Pięknym uderzeniem spoza pola karnego popisał się
Demarai Gray, który przymierzył idealnie i
David de Gea nie miał żadnych szans na skuteczną interwencję.
Więcej bramek ostatecznie na Old Trafford już nie zobaczyliśmy i po końcowym gwizdku tu Jose Mourinho oraz jego piłkarze mogli się cieszyć ze zwycięstwa. United gromią bez Rooneya i pokazują przy tym efektowny futbol – czy to zapowiedź sporych zmian i początek końca kapitana Manchesteru?
gar, PiłkaNożna.pl