Do
sobotniego meczu w Zabrzu goście przystąpili po dwóch wygranych: z
Pogonią Szczecin (2:1) oraz Bruk-Bet Termaliką Nieciecza (1:0).
Drużynę prowadzoną przez hiszpańskiego trenera Kiko Ramireza
czekała jednak na Górnym Śląsku trudna przeprawa – na
inaugurację sezonu na stadionie Górnika polegli przecież
mistrzowie Polski. Z kolei gospodarze kilka dni temu wywalczyli awans
do 1/16 finału Pucharu Polski (2:0 z ROW Rybnik) i nie zamierzali
popsuć sobie dobrych nastrojów.
Zawody
znacznie lepiej rozpoczęli goście z Krakowa. Już po kilku minutach
Carlitos Lopez skierował piłkę do bramki gospodarzy. Sędzia
Szymon Marciniak gola jednak nie uznał, bowiem hiszpański napastnik
znajdował się na pozycji spalonej.
W
13. minucie blisko zdobycia bramki był Kamil Wojtkowski, lecz potężny strzał 19-letniego pomocnika efektownie wybronił Tomasz
Loska. W następnej akcji Carlitos uderzył głową, ale piłka
odbiła się od poprzeczki!
W miarę upływu czasu dogłosu coraz częściej dochodzili gospodarze. Górnik atakował coraz odważniej, stwarzając sobie niezłe okazje pod bramką gości. Świetną szansę miał w 30. minucie zmagań Igor Angulo: po błędzie obrońcy Ivana Gonzaleza hiszpański napastnik znalazł się sam przed bramkarzem, ale posłał piłkę wysoko nad poprzeczką!
Angulo szybko zrehabilitował się za niewykorzystaną sytuację. W 38. minucie snajper Górnika dostał w polu karnym piłkę od Rafała Kurzawy. Hiszpan nie zastanawiał się ani chwili i płaskim, mocnym uderzeniem w kierunku dalszego słupka zaskoczył bramkarza Wisły! Dla Angulo to już czwarty gol w tym sezonie Lotto Ekstraklasy!
Więcej bramek w tej części spotkania już nie padło. Tym samym Górnik schodził na przerwę ze skromnym, choć zasłużonym prowadzeniem 1:0.
Drugą połowę świetnie rozpoczęli goście. W 48. minucie dynamiczną akcję lewą stroną przeprowadził Maciej Sadlok. Obrońca Wisły podał do Petara Brleka, a chorwacki pomocnik uderzył na bramkę. Piłka odbiła się od słupka, ale przytomnie zachował się Rafał Boguski, który wepchnął ją do pustej bramki.
Drużyna trenera Kiko Ramireza bardzo krótko cieszyła się z wyrównującej bramki. W 52. minucie Igor Angulo sprytnie uderzył głową po dośrodkowaniu Kurzawy z narożnika boiska. Kompletnie zaskoczony bramkarz Wisły Julian Cuesta musiał po raz drugi wyciągnąć piłkę z siatki.
Górnik postanowił pójść za ciosem, a koncert fenomenalnie dysponowanego Angulo trwał w najlepsze. Zaledwie 120 sekund po drugim golu Hiszpan skompletował hat-tricka! Napastnik Górnika wykorzystał kolejny błąd Ivana Gonzaleza, odbierając defensorowi Wisły piłkę przy linii bocznej. Angulo wpadł z piłką w pole karne, po czym oddał znakomity, techniczny strzał lewą nogą. To już szóste trafienie hiszpańskiego snajpera w tym sezonie!
Biała Gwiazda mogła szybko zdobyć kontaktową bramkę. W dobrej sytuacji znalazł się rezerwowy Paweł Brożek – doświadczony napastnik próbował przerzucić piłkę ponad Tomaszem Loską, jednak 21-letni bramkarz Górnika popisał się znakomitą interwencją.
Końcowe fragmenty sobotniego meczu należały do Wisły. Zespół gości zdecydowanie przejął inicjatywę, dążąc do odrobienia strat. W 87. minucie Biała Gwiazda zdobyła kontaktową bramkę: Patryk Małecki dośrodkował z lewego skrzydła w pole karne, a najwyżej do piłki wyskoczył rezerwowy Jakub Bartosz. Obrońca Wisły oddał ładny strzał głową, po którym Loska musiał wyjąć piłkę z siatki.
O losach tej rywalizacji mógł definitywnie rozstrzygnąć David Ledecky. W doliczonym czasie gry po strzale czeskiego napastnika piłka odbiła się jednak od słupka.
Do końcowego gwizdka sędziego Marciniaka wynik spotkania w Zabrzu nie uległ już zmianie. Górnik zdołał utrzymać przewagę, ostatecznie pokonując 3:2 Wisłę Kraków.
kwit,
PiłkaNożna.pl