Reprezentacja Belgii pokonała reprezentację Finalndii i awansowała do fazy pucharowej Euro 2020 jako zwycięzca grupy B. Po raz kolejny z bardzo dobrej strony pokazał się Kevin De Bruyne.
De Bruyne rozegrał bardzo dobre spotkanie, choć może czuć niedosyt. (fot. Reuters)
Choć przed pierwszym gwizdkiem arbitra Czerwone Diabły były niemal pewne awansu do fazy pucharowej jako triumfatorzy grupy B, Roberto Martinez zdecydował się posłać do gry swoich najlepszych piłkarzy. Przynajmniej, jeśli chodzi o ofensywę. Znów odpowiadał za nią Romelu Lukaku, którego wspierali grający premierowy mecz od pierwszej minuty w trakcie tego turnieju Eden Hazard i Kevin De Bruyne.
To właśnie ten ostatni był najbardziej efektywnym i efektownym graczem pierwszej połowy. To po jego zagraniach Belgia stwarzała największe zagrożenie pod bramką rywala. Najpierw przeprowadził szarżę, po której bliski trafienia samobójczego był Paulus Arajuuri. Potem podał górą do Lukaku, lecz ten uderzył głową prosto w bramkarza. Następnie wypatrzył Jeremy’ego Doku, który zmusił Lukasa Hradeckiego do wymagającej interwencji.
De Bruyne kreował, lecz gole nie padały. Do szatni obie drużyny udały się przy wyniku 0:0.
Po przerwie as Manchesteru City zanotował asystę przy trafieniu Lukaku. Na nieszczęście obu piłkarzy analiza VAR wykazała minimalnego spalonego. Gol nie został uznany.
Wynik został otworzony dopiero w 74. minucie. Z rzutu rożnego dośrodkował – a jakże! – De Bruyne, głową uderzył Thomas Vermaalen, piłka odbiła się od obramowania bramki oraz Hradeckiego i wpadła do siatki.
Kilka chwil później swoją wielką chwilę wreszcie mieli De Bruyne i Lukaku. Pierwszy znalazł drugiego w polu karnym, a ten podwyższył na 2:0.
Dzięki wygranej Belgia awansowała do fazy pucharowej Euro 2020 jako zwycięzca grupy B. Finlandia zajęła trzecie miejsce i jej ewentualny dalszy udział w turnieju zależy od wyników pozostałych drużyn, które uplasują się na trzecich lokatach.
sar, PiłkaNożna.pl