Przed nami dziewiąta już seria gier rozgrywek Primera Division w tym sezonie. Najciekawiej zapowiada się pojedynek FC Barcelony z Realem Betis i Valencii z Realem Madryt.
Barca wróci na prostą?
W trwającym sezonie nikt od Barcelony nie wymagał szczególnego, jednak mimo wszystko ostatnia forma Barcelony jest bardzo mizerna. Od czterech ligowych meczów z rzędu podopieczni Ronalda Koemana nie potrafią zdobyć trzech punktów. W ostatnim meczu Ligi Mistrzów męczyli się z rezerwowym składem Dynama Kijów. Wygrali i mają komplet punktów w swojej grupie, ale ich dyspozycja dalece odbiega od jakiejkolwiek normy.
FC Barcelona zmierzy się z nieprzewidywalnym Realem Betis. Drużyna z Pampeluny jest bardzo nierówna, jednak pokazywała w tym sezonie pełną mobilizację i bardzo dobrą grę na ligowych boiskach. Wyniki zawodników Manuela Pellegriniego wykazują, że mają problem z bronieniem własnej bramki. W tym sezonie stracili już 12 goli, najwięcej spośród wszystkich drużyn. Jeśli ekipa z Katalonii się rozkręci, mogą wykorzystać braki rywala w defensywie.
Cadiz rozprawi kolejnego giganta?
Beniaminek robi furorę w tym sezonie LaLiga. Ekipa z Kadyksu bez kompleksów rozpoczęła sezon w najwyższej, hiszpańskiej klasie rozgrywkowej. Pokonała Real Madryt, Athletic Bilbao i Eibar, potrafiła również zremisować z Villarreal. Świetne wyniki zaowocowały bardzo wysokim, piątym miejscem w tabeli.
W ten weekend czeka ich jednak trudne zadanie. Na Wanda Metropolitano zmierzą się z drużyną Atletico Madryt, która z reguły na swoim stadionie nie przegrywa. Cadiz mogło nas nieco przyzwyczaić do sprawiania psikusów wyżej notowanym drużynom i zgarniania punktów przed ich nosami, jednak w tym wypadku trzeba być jednak realistą. Jakakolwiek zdobycz punktowa na korzyść beniaminka będzie bardzo dużą sensacją. Nawet patrząc w historię starć obu drużyn w Madrycie, Atletico ani razu nie przegrało z Cadizem.
Real Sociedad obroni fotel lidera?
Drużyna z San Sebastián wykorzystała potknięcia rywali i nieoczekiwanie przoduje w klasyfikacji LaLiga. Wyniki oraz dyspozycja zawodników Imanoli Alguacilego pokazują, że nie jest to przypadek. W ośmiu spotkaniach zanotowali raptem jedną porażkę w starciu z Valencią, strzelili również najwięcej goli (18) na tle pozostałych drużyn w stawce.
W niedziele czeka ich spotkanie z nieźle spisującą się w ostatnich tygodniach Granadą. Piłkarze pod wodzą Diego Martíneza Penasa są na szóstym miejscu i przegrali raptem jedno spotkanie w trwającym sezonie. Niewykluczone, że mecz Realu Sociedad z Granadą będzie jednym z ciekawszych starć sobotniego wieczora.
Sevilla przerwie passę porażek?
Julen Lopetegui w ostatnim czasie ma spory ból głowy. Jego drużyna jest pod kreską i nie wygrała czterech ostatnich meczów w lidze, w tym trzy przegrała. W Lidze Mistrzów na ostatnią chwilę wygrała z Krasnodarem 3:2, jednak nie obyło się bez turbulencji. Drużyna z Pampeluny ma wyraźne problemy z ofensywą, w ostatnich pięciu golach zdobyła raptem trzy gole, to jeden z najważniejszych aspektów do poprawy w grze Sevillistas. W sobotę będą mieli dobrą okazję do odkucia się, na własnej murawie zmierzą się z Osasuną, która nie potrafi od 14 lat wygrać z Sevillą na Sanchez Pizjuan.
Damian Kądzior zagra od pierwszej minuty?
To pytanie powtarzamy jak mantrę w naszych zapowiedziach. Polski zawodnik dość długo jest przymierzany do pierwszego składu, na pięć rozegranych meczów tylko raz Damian rozpoczął mecz od pierwszej minuty. Najdłużej na boisku był obecny w starciu z Athletic Bilbao (1:2) i zagrał całą, pierwszą połowę.
W sezonie 2020-21 rozegrał raptem 113 minut i nie pokazał jeszcze nic szczególnego w rozgrywkach LaLiga. Na swoim koncie nie ma ani jednej bramki i asysty, w całym sezonie zanotował raptem jedno kluczowe podanie. Nie wydaje się również, aby José Luis Mendilibar skorzystał z jego usług od początku i wystawił go w pierwszym składzie na starcie z Hueską.
Huesca i Valladolid z przełamaniem?
Obie drużyny jako jedyne w stawce hiszpańskich drużyn w LaLiga nie wygrały meczu w aktualnym sezonie. Huesca będzie miała łatwiejsze zadanie, bowiem w sobotnie południe mierzy się z nisko notowanym Eibarem. Na Estadio José Zorrilla w Valladolid przyjeżdża Athletic Bilbao, które w ostatnim czasie nie potrafi ustabilizować formy i gra w kratkę.
***
9. kolejka LaLiga
Sobota 07.11
14:00 Huesca – Eibar
16:15 Barcelona – Betis
18:30 Sevilla – Osasuna
21:00 Atletico Madryt – Cadiz
Niedziela 08.11
14:00 Getafe – Villarreal
16:15 Real Sociedad – Granada
18:30 Levante – Alaves
18:30 Valladolid – Athletic Bilbao
21:00 Valencia – Real Madryt