Kamil Glik wróci na włoskie boiska?
Kamil Glik nie może się uskarżać na brak zainteresowania. Reprezentant Polski po kolejnym udanym sezonie w barwach AS Monaco znalazł się na celowniku kilku włoskich klubów. Jak wynika z najświeższych informacji „France Football”, powrót piłkarza na boiska Serie A nie jest wykluczony.
Kamil Glik wróci do Turynu? (fot. Reuters)
Francuskie media uważają, że chrapkę na skorzystanie z usług Glika mają trzy kluby: Sampdoria Genua, Lazio Rzym, a także Torino, gdzie ten występował przed przeprowadzką do Monte Carlo. Polski obrońca ma we Włoszech wyrobioną markę, a pod koniec swojej przygody z popularnymi „Bykami” był nawet kapitanem zespołu (i jednym z jego czołowych strzelców).
To właśnie Torino ma być najbardziej zdeterminowane w sprawie Glika, a wielkim zwolennikiem transferu jest prezydent klubu, Urbano Cairo. „France Football” podaje, że obrońca mógłby liczyć na trzyletni kontrakt, a także gwarancje objęcia jednego ze stanowisk kierowniczych w klubie po zakończeniu swojej przygody z futbolem.
Co na to sam zainteresowany? Nieoficjalnie wiadomo, że Kamil Glik chciałby wrócić do Turynu i pomóc swojej drużynie w walce o awans do europejskich pucharów. Co więcej, 30-latek ma być nawet gotowy do obniżenia swojej pensji w stosunku do tego co aktualnie otrzymuje w Monaco, byle tylko wrócić do klubu, w którym występował w latach 2011-16.
Kwestią sporną w całej sprawie może się jednak okazać właśnie stanowisko Monaco. Glik ma bowiem ważny kontrakt do 2021 roku i jest jednym z podstawowych zawodników w układance Leonardo Jardima. Rynkową wartość obrońcy szacuje się aktualnie na około 20 milionów euro (za transfermarkt.de) i zdaniem „FF” jest wątpliwe, by na Stadionie Ludwika II tak łatwo zgodzili się na jego odejście.
Od początku obecnego sezonu Glik wystąpił na wszystkich frontach w 47 meczach. W tym czasie udało mu się strzelić cztery gole i zapisać na swoim koncie trzy asysty.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. France Football