Jeden gol Messiego to za mało
Barcelona przystępowała do meczu z Valencią po dwóch kolejnych zwycięstwach, lecz swoistego hat-tricka skompletować jej się nie udało. Na Camp Nou padł wynik 2:2.
Trafienie Messiego nie wystarczyło Barcelonie do zwycięstwa. (fot. Reuters)
W minionych latach Nietoperze były dla Barcy jednym z najbardziej niewygodnych i wymagających rywali. Z ostatnich pięciu potyczek obu ekip we wszystkich rozgrywkach Blaugrana wygrała tylko jedną. Dwa razy triumfowała Valencia (z czego raz w finale Pucharu Króla), dwa razy mecze kończyły się remisami.
W bieżącym sezonie ani jedni, ani drudzy nie spełniają pokładanych w nich oczekiwań. Przed startem spotkania gospodarze zajmowali piąte, a goście trzynaste miejsce w tabeli. Tym, co ich odróżniało, była także dyspozycja w minionych starciach ligowych. Barcelona odniosła dwa zwycięstwa, Valencia zanotowała dwa remisy.
Mimo to, wynik dzisiejszego spotkania otworzyli goście. W 29. minucie Carlos Soler podał do Mouctara Diakhaby’ego, a ten pokonał Marca-Andre ter Stegena. Wydawało się, iż goście zejdą do szatni prowadząc, lecz w doliczonym czasie gry pierwszej połowy gospodarze wywalczyli rzut karny. Lionel Messi nie wykorzystał jedenastki, ale przy dobitce był bezbłędny. To 643. trafienie Argentyńczyka w barwach Barcelony.
Po przerwie debiutanckiego gola strzelił natomiast Ronald Araujo. Podopieczni Ronalda Koemana cieszyli się zaliczką przez nieco ponad kwadrans. Potem do wyrównania doprowadził Maxi Gomez.
Jak się później okazało, był to ostatni akcent bramkowy tego spotkania. Barcelona pozostała na piątym miejscu w tabeli. Valencia jest dwunasta.
sar, PiłkaNożna.pl