– Balonik może faktycznie był pompowany, ale niekoniecznie przez piłkarzy, tylko przed media. My chcieliśmy wyjść na boisko i zagrać swoje – powiedział po meczu z Anglią (0:3) Jakub Wrąbel. Bramkarz naszej reprezentacji był podczas tego ostatniego spotkania turnieju jedną z nielicznych osób, które nie zawiodły.
Jakub Wrąbel nie ukrywał rozczarowania po meczu z Anglią (fot. Piotr Kucza / 400mm.pl)
21-latek od początku imprezy był zawodnikiem pierwszego wyboru u Marcina Dorny i w trzech meczach fazy grupowej wpuścił siedem goli. – Odpadamy z turnieju i nie ma co tego ukrywać – kontynuował.
W ostatnim spotkaniu mistrzostw Polska została pozbawiona złudzeń przez Anglików, którzy momentami byli po prostu o klasę lepsi od naszych graczy. – Czy rywal przewyższał nas o kilka klas? Nie mam takiego wrażenia. Na pewno jednak udowodnili, że są zespołem z najwyższej półki – dodał Wrąbel.