Przejdź do treści
Jak poważna jest kontuzja Kamila Drygasa?

Polska Ekstraklasa

Jak poważna jest kontuzja Kamila Drygasa?

Kibice w Szczecinie z niepokojem czekają na wieści w sprawie stanu zdrowia Kamil Drygasa. Jeden z najważniejszych piłkarzy w Pogoni doznał w poniedziałkowy wieczór poważnie wyglądającej kontuzji kolana i wiele wskazuje na to, że może go czekać dość długa przerwa.


Dramat kapitana Pogoni Szczecin (fot. K.Cichomski / 400mm.pl)


Drygas wyszedł w podstawowym składzie Portowców na mecz z Arką Gdynia jednak nie dotrwał na boisku do końca zawodów. Po starciu z jednym z rywali piłkarz upadł na murawę i od razu było widać, że stało się coś niedobrego. Kilka chwil później pomocnik został zniesiony na noszach poza plac gry, a jego drużyna musiała radzić sobie w osłabieniu, ponieważ trener Kosta Runjaić już wcześniej wykorzystał limit zmian.

To zresztą sam szkoleniowiec poinformował po spotkaniu, że kontuzja Drygasa należy do tych poważniejszych. – To niestety dość ciężki uraz. Kamil ma mocno niestabilne kolano i nie wygląda to za dobrze powiedział Runjaić. – Wolałbym przegrać to spotkanie, byle tylko mieć go zdrowego – dodał.


W tym samym tonie utrzymany był wpis rzecznika prasowego Pogoni Szczecin, Krzysztofa Uflanda. Kamil Drygas po meczu pojechał do domu. Rokowania i pierwsze diagnozy nie są niestety optymistyczne” – napisał na Twitterze.

Pierwsze informacje napływające ze Szczecina nie były więc optymistyczne. Wszystko bowiem świadczyło o tym, że kluczowym element w układance Runjaicia poważnie uszkodził więzadła krzyżowe. Jeśli przeprowadzone we wtorek badania to potwierdzą, wtedy Drygasa będzie czekała wielomiesięczna przerwa w grze, łącznie z utratą całego sezonu.

Strata tak wartościowego zawodnika będzie ogromnym ciosem dla Portowców. W trakcie całego ubiegłego sezonu wystąpił on na wszystkich frontach w 36 meczach, zdobywając w nich jedenaście goli i zapisując na swoim koncie cztery asysty.




gar, PiłkaNożna.pl


Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024