Przejdź do treści
Inter zremisował z Cagliari

Ligi w Europie Serie A

Inter zremisował z Cagliari

Inter Mediolan zremisował trzeci raz z rzędu w ligowych rozgrywkach. Tym razem drużyną, z którą mediolańczycy podzieli się punktami, jest sardyńskie Cagliari z Sebastianem Walukiewiczem w składzie.

Lautaro Martinez dołożył kolejną bramkę do swojego dorobku, lecz w następnej kolejce nie powiększy swojego stanu konta strzeleckiego ze względu na otrzymaną czerwoną kartkę (fot. Reuters)

Inter w starciu z niemogącym wygrać od siedmiu kolejnych spotkań Cagliari jawił się jako zdecydowany faworyt. Jeszcze trudniej było oprzeć się temu wrażeniu mając w pamięci mecz obu drużyn przed dwom  tygodniami w ramach Pucharu Włoch. Wówczas podopieczni Antonio Conte w pewnym stylu pokonali zespół „Rossoblu” w stosunku 4:1 i z pewnością liczyli na powtórkę w ligowych rozgrywkach.

Mediolańczycy wyszli na prowadzenie po niespełna upływie dwóch kwadransów. Ashley Young, nowy nabytek „Nerazzurrich”, dośrodkował z prawej strony w pole karne w kierunku Lautaro Martineza. Choć Argentyńczyk mierzy o dwanaście centymetrów mniej od Sebastiana Walukiewicza, to właśnie on przejął piłkę w powietrzu i zapakował ją do siatki. 

Piłkarze Cagliari protestowali, sugerując jednocześnie arbitrowi, że Martinez w trakcie wyskoku nieprzepisowo oparł się o plecy Walukiewicza, popełniając tym samym faul w ataku. Całe zajście zostało przeanalizowane przez system wideo-weryfikacji i sędzia Gianluca Manganiello podtrzymał wcześniejszą decyzję.

Na kolejne bramki piłkarze obu ekip kazali czekać licznie zgromadzonym kibicom na legendarnym San Siro do drugiej odsłony meczu. Inter wyraźnie spuścił nogę z gazu w drugich czterdziestu pięciu minutach.


„Nerazzurri” sprawiali wrażenie, jakby jednobramkowe prowadzenie przeciwko drużynie, która swój ostatni mecz wygrała piątego grudnia poprzedniego roku. Najwyraźniej gospodarze zachłysnęli się tym pozornym bezpieczeństwem, ponieważ wraz z upływem minut coraz rzadziej gościli pod polem karnym gości.

W 78. minucie Radja Naingollan posłał niezbyt mocny strzał z dystansu, który odbił się po drodze od nóg Alessandro Bastoniego, co zupełni zaskoczyło interweniującego Samira Handanovicia, który nie mógł zrobić nic innego, jak obserwować wpadającą między słupki futbolówkę.

Antonio Conte nie może narzekać w ostatnich tygodniach na powody do zmartwień. Po dzisiejszym meczu przybyły dwa kolejne. Pierwszy – z gry, przynajmniej na najbliższą kolejkę, wypada Lautaro Martinez, który nie gryzł się w język w doliczonym czasie gry, adresując do arbitra kilka nieparlamentarnych słów, za co został ukarany czerwoną kartką. 

Drugi – jeśli Juventusu wygra swój mecz z Napoli, odskoczy mediolańczykom na sześć punktów. Co więcej – jeśli Lazio uda się triumfować w derbach Rzymu, wówczas rzymianie zrównają się dorobkiem punktowym z Interem, a maja przecież jeszcze do rozegrania jedno zaległe starcie.

Jan Broda


Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024