Przejdź do treści
Inter walczył do końca i zgarnął trzy punkty

Ligi w Europie Serie A

Inter walczył do końca i zgarnął trzy punkty

Niedzielne zmagania w lidze włoskiej zakończyły się na Stadio Ennio Tardini. Miejscowa Parma długo prowadziła z Interem Mediolan, jednak na końcu wszystkich rachunków po trzy punkty sięgnęli piłkarze Nerazurrich (2:1).

Inter Mediolan odniósł zwycięstwo w dramatycznych okolicznościach (fot. Reuters)


Więcej szans na zwycięstwo dawno przed pierwszym gwizdkiem gościom z Mediolanu. Jeśli Inter chciał nadal liczyć się o coś więcej niż trzecie lub czwarte miejsce w tabeli, to mecz z Parmą po prostu musiał wygrać. Jak się jednak okazało, gospodarze ani myśleli, bo ułatwiać drużynie Antonio Conte zadanie i od początku postawili trudne warunki.


Na pierwszego gola na Stadio Ennio Tardini czekaliśmy przez zaledwie kwadrans. To właśnie wtedy znakomitą szarża popisał się Gervinho, który wpadł w pole karne, minął dwóch rywali i płaskim uderzeniem w kierunku dalszego słupka pokonać bramkarza Interu.

Jak się okazało, był to jedyny celny strzał Parmy w pierwszej połowie, a chociaż goście prezentowali całkiem niezły futbol i także stwarzali swoje szanse, to niewiele z tego wszystkiego wynikało. W 21. minucie do akcji musiał wkroczyć VAR, który sprawdzał, czy w polu karnym gospodarzy nie doszło do zagrania ręką przez jednego z obrońców. Po sprawdzeniu powtórek okazało się, że wcześniej doszło do zagrania ręką Diego Godina i dlatego o żadnej „jedenastce” nie mogło być mowy.

Parma cały czas potrafiła się odgryzać i gdyby Andreas Cornelius nie miał źle nastawionego celownika, to już do przerwy Parma mogła prowadzić różnicą dwóch lub trzech goli. Najpierw zmarnował on znakomite podanie Gervinho i mając przed sobą tylko Samira Handanovicia posłał piłkę wysoko nad poprzeczką, a następnie z bliskiej odległości uderzył obok słupka.




Po zmianie stron Inter próbował zaatakować nieco odważniej, ale jego próby nieporadne. Antonio Conte próbował pobudzić swój zespół roszadami personalnymi. Na boisku pojawili się Alexis Sanchez, Victor Moses czy Ashley Young, jednak czas mijał, a goście wciąż nie potrafili odpowiedzieć.

Udało się w 84. minucie, kiedy to po dośrodkowaniu w pole karne i przedłużeniu piłki, głową do siatki skierował ją Stefan de Vrij. Jak się okazało, dramat Parmy miał się dopiero zacząć, ponieważ tuż po stracie pierwszej bramki z boiska z czerwoną kartką wyrzucony został Juraj Kucka

Minęło kilka kolejnych minut, a już Inter był na czele. Dobrą piłkę ze skrzydła wrzucił Moses, a z najbliższej odległości głową ją skierował Alessandro Bastoni, którego kompletnie nikt nie krył w polu karnym.

Inter prowadzania już nie oddał i utrzymał dystans w tabeli do Lazio oraz Juventusu. Nerazurrich plasują się obecnie na trzeciej pozycji z dorobkiem 61 punktów.



gar, PiłkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 47/2024

Nr 47/2024