Ibrahimović nie myśli o butach na kołku
Choć Zlatan Ibrahimović skończy w bieżącym roku już czterdzieści lat, w ogóle nie myśli o zakończeniu piłkarskiej kariery. „Tak długo, jak czuję się na siłach, chcę grać” – mówi.
Długoletni Ibrahimović wciąż nie ma dość futbolu. (fot. Reuters)
Popularny „Ibra” to bodaj najlepszy przykład tego, że wiek to tylko liczba. Czterdzieści wiosen na karku to dla przytłaczającej większości piłkarzy okres emerytalny. Ale nie dla niego. Mimo podeszłego jak na futbolowe standardy wieku, chce kontynuować swoją przygodę z piłką kopaną.
I ma ku temu bardzo mocne powody, gdyż jego boiskowa dyspozycja stoi na światowej klasy poziomie. Dość powiedzieć, że choć z powodu rozmaitych kontuzji musiał pauzować w dziesięciu ligowych potyczkach, to i tak udało mu się zdobyć aż dziesięć trafień w zaledwie siedmiu rozegranych meczach włoskiej ekstraklasy.
Jeśli chodzi o klasyfikację najskuteczniejszych snajperów, to pod względem liczby strzelonych goli w bieżącym sezonie ligowym wyprzedzają go tylko Cristiano Ronaldo (piętnaście), a także Ciro Immobile i Romelu Lukaku (obaj po dwanaście).
Mało tego. Szwed o jugosłowiańskich korzeniach jest zatem autorem blisko jednej trzeciej (!) wszystkich zdobytych bramek AC Milanu w Serie A. Gdyby nie on, „Rossoneri” z pewnością nie mogliby się cieszyć z zasiadania na fotelu lidera.
Nic więc dziwnego, że Ibrahimović nie myśli o przysłowiowym zawieszaniu butów na kołek. „To wszystko daje mi odpowiedź, czy jestem jeszcze w stanie rywalizować w jednej z najsilniejszych lig w Europie. Mój kontrakt dobiega końca w czerwcu, ale wraz z kierownictwem klubu mam zamiar zasiąść do rozmów dotyczących jego przedłużenia” – powiedział w wywiadzie dla „La Repubblica”.
jbro, PilkaNozna.pl