I liga: Radomiak zrobił swoje
Radomiak Radom wygrał 3:1 z Wigrami Suwałki. Co oznacza ten wynik?
Mikita zdobył gola na 1:0.
Po pierwsze los drużyny z polskiego bieguna zimna praktycznie został przesądzony. Na koncie Wigier po 29 kolejkach jest zaledwie 20 punktów. Do zdobycia zostało jeszcze 15, a tyle właśnie wynosi strata suwalczan do bezpiecznego 15 miejsca. Zajmuje je GKS Bełchatów, który ma lepszy bilans meczów, więc nadzieje na utrzymanie to mrzonka. Od nowego sezonu Wigry po raz pierwszy od sześciu lat zagrają w II lidze.
Radomiak ma 50 punktów i może już być niemal pewny miejsca w barażach o Ekstraklasę. Dogonić czołowy duet będzie niezwykle trudno, ale i szansa walki o najwyższą ligę w barażach to znakomity wynik dla, bądź co bądź, beniaminka.
W pierwszej połowie zdecydowaną przewagę miał Radomiak, ale udokumentował ją tylko jedną bramką. Zdobył ją Patryk Mikita po fatalnym błędzie Grzegorza Aftyki. Specjalista od asyst tym razem zaliczył kluczowe podanie, ale w złą stronę. Nieskuteczność Radomiaka została skarcona w 61 minucie. To właśnie wtedy Denis Gojko podcinką pokonał Mateusza Kryczkę.
Radomiak wziął się do roboty. W 71 minucie Damian Nowak w zamieszaniu podbramkowym na raty pokonał Jana Balawejdera. W końcówce wynik na 3:1 ustalił Rafał Makowski.
sul, PilkaNozna.pl