Holandia nie zagra w MŚ. Szwecja w barażach
Holandia pokonała Szwecję 2:0 w ostatnim meczu eliminacji mistrzostw świata, ale zdobyła o pięć bramek za mało, by awansować na mistrzostwa świata.
Arjen Robben w słodko-gorzki sposób pożegnał się z reprezentacją (fot. Grzegorz Wajda)
Zadanie awansu Holendrów do mistrzostw świata w Rosji przed ostatnią kolejką eliminacji wydawało się niemożliwe do zrealizowania i takim też się okazało. Oranje potrzebowali siedmiobramkowego zwycięstwa nad Szwedami, by wyprzedzić ich w tabeli i przy zwycięstwie Francji nad Białorusią wskoczyć na drugie miejsce w tabeli, które daje grę w barażach.
Mimo karkołomności tego zadania Holendrzy z werwą ruszyli do jego realizacji. Po kwadransie gry pomógł im w tym Victor Lindeloef. Szwed wybijając piłkę we własnym polu karnym kopnął ją w taki sposób, że trafiła go w rękę, a sędzia wskazał na jedenasty metr. Rzut karny wykorzystał Arjen Robben.
Dla 33-letniego skrzydłowego był to prawdopodobnie ostatni mecz w narodowych barwach. Najwyraźniej jednak postanowił pożegnać się w imponujący sposób, ponieważ był zdecydowanie najlepszym piłkarzem meczu. Jeszcze przed przerwą Robben strzelił drugiego gola, gdy fantastycznym strzałem lewą nogą wykorzystał dogranie Ryana Babela.
Kolejnych goli Holendrzy już nie strzelili, więc zajęli trzecie miejsce w grupie A i zabraknie ich na drugiej z rzędu wielkiej imprezie. Dwa lata temu smucili się bowiem, po klęsce w eliminacjach Euro 2016.
Szwedzi pomimo porażki zagrają w barażach o awans do mistrzostw świata. Ich sytuacji nie zmieniłoby jednak również zwycięstwo, ponieważ zgodnie z planem swój mecz wygrali Francuzi.
Wicemistrzowie Europy woleli nie musieć ufać Holendrom i na mecz przeciwko Białorusi wyszli w najsilniejszym składzie. Francuzi od początku mieli sporą przewagę, ale najpierw Raphael Varane, a potem Olivier Giroud trafili w poprzeczkę. Dopiero w 27. minucie Antoine Griezmann wykorzystał podanie Blaise’a Matuidiego i wygrał pojedynek z Siergiejem Czernikiem.
Trzy minuty później Białorusina pokonał także Olivier Giroud. Goście ze wschodniej Europy przed przerwą zdobyli kontaktową bramkę za sprawą Antona Saroki, ale na nic więcej nie było ich stać.
W ostatnim meczu grupy A Luksemburg zremisował z Bułgarią 1:1 i zepchnął Białoruś na ostatnią pozycję w tabeli.
band, PilkaNozna.pl