Hat-trick van Amersfoorta pogrążył Piasta
Świadkami naprawdę sporych emocji byli kibice, którzy w poniedziałkowy wieczór wybrali się na stadion przy ul. Okrzei w Gliwicach. Miejscowy Piast przegrał z Cracovią (2:4), doznając tym samym trzeciej kolejnej porażki w PKO Bank Polski Ekstraklasie.
Pelle van Amersfoort poprowadził Cracovię do wygranej (fot. 400mm.pl)
Obie drużyny radzą sobie w tym sezonie ze zmiennym szczęściem, raczej nie rzucając jednak swoją formą na kolana. W czterech ostatnich meczach Piast odniósł tylko jedno zwycięstwo, doznając przy okazji dwóch porażek z rzędu. Jeśli zaś chodzi o Cracovią, to ta także nie zachwycała, zdobywają w dwóch poprzednich kolejkach zaledwie dwa punkty, a w środku tygodnia Pasy odpadły z rozgrywek Fortuna Pucharu Polski.
Było więc wiadomo, że poniedziałkowe starcie będzie dla którejś ze strony tym na przełamanie, a jako, że spotkanie było rozgrywane w Gliwicach, to wyżej stały szanse Piastunek.
Podopieczni Waldemara Fornalika faktycznie zaczęli ze sporym animuszem i wystarczyło zaledwie dziesięć minut, by wyszli na prowadzenie. Damian Kądzior przejął piłkę po niefortunnej interwencji obrońcy i wychodząc na dogodną pozycję dopełnił formalności.
Radość gospodarzy nie trwała jednak zbyt długo, ponieważ zaledwie kilka minut Cracovia zdołała odpowiedzieć. Po dobrym dośrodkowaniu Michala Siplaka z rzutu wolnego, piłkę do siatki głową skierował Cornel Rapa.
Cracovia po doprowadzeniu do wyrównania złapała wiatr w żagle i to właśnie goście schodzili na przerwę jako drużyna prowadząca. Tym razem do siatki trafił Pelle van Amersfoort, a drugą asystę podczas tego spotkania zapisał na swoim koncie Siplak.
Wydawało się, że Piast po zmianie stron ruszy do bardziej zdecydowanych ataków, ale kiedy w 58. minucie kolejnego gola zdobył van Amersfoort, przy Okrzei mogli zacząć się obawiać, że kolejny mecz zakończy się porażką ich pupili.
Drużyna Fornalika zdołała jednak bardzo szybko złapać kontakt, a wejście smoka zanotował Michael Ameyaw, który kilka minut wcześniej wszedł na boisko z ławki, zastępując Kristophera Vidę.
Piast próbował odrobić straty, ale zamiast tego został skarcony po raz czwarty tego wieczoru. Dzieła zniszczenia miejscowych dokonał rozgrywający koncertowe zawody Pelle van Amersfoort i tuż po końcowym gwizdku to gracze Michała Probierza mogli wznieść ręce w geście triumfu.
gar, PiłkaNożna.pl