Hajto stanął w obronie Sławomira Peszki
Nie milką echa kary dyskwalifikacji, która została nałożona dla Sławomira Peszkę. W obronie skrzydłowego Lechii Gdańsk stanął były reprezentant Polski – Tomasz Hajto.
Tomasz Hajto uważa, że kara dla Sławomira Peszki jest zbyt surowa (fot. Łukasz Skwiot)
Przypomnijmy, że Peszko podczas ligowego spotkaniaz Jagiellonią Białystok dopuścił się bandyckiego faulu na Arvydasie Novikovasie, który kopnął od tyłu w okolice kolana. Rywal miał sporo szczęścia, że zagranie to nie zakończył się dla niego poważnym urazem, a zachowanie piłkarze Lechii zostało mocno napiętnowane.
33-latek Przeprosił jednak Komisja Ligi nie miała dla niego litości. Peszko został zdyskwalifikowany na trzy miesiące, co oznacza, że opuści aż jedenaście ligowych meczów Lechii Gdańsk. To jednak nie wszystko. Zawodnik musi również zapłacić 30 tysięcy złotych kary.
W opinii wspomnianego Hajty, kara nałożona dla Peszkę jest zbyt surowa. „Kara nieadekwatna do czynu. Pięć meczów jest ok, ale trzy miesiące to przesada ludzi nie mających pojęcia o piłce. Konsekwencje trzeba ponieść ale ta kara jest za wysoka„- napisał na Twitterze.
Były reprezentant kraju, a obecnie wzięty ekspert na tym poprzestał i wszedł w dyskusję z osobami, które skomentowały jego wpis. „Wam naprawdę sufit spadł na głowę!!! Ukamienujcie go najlepiej” – odpowiedział jednej ze śledzących jego konto.
„Najwyższa kara w piłce Polskiej nie zgadzam się. Karać za korupcję Hermesa nie Peszkę za nieudane mistrzostw świata i koniec” – czytamy w kolejnym wpisie.
Tomasz Hajto odniósł się również do oskarżeń, że broni przegranej sprawy tylko i wyłącznie dlatego, że Sławomir Peszko jest jego dobrym kolegą. „A widziałeś to? Że z nim pije?” – odpowiedział kolejnej osobie.
gar, PiłkaNożna.pl