Kiedyś byli gwiazdami reprezentacji Polski, teraz szykują się do starcia z LaLiga Legends. Jerzy Dudek, Tomasz Hajto i inni bohaterowie sprzed lat zapowiadają, że 9 czerwca na stadionie Legii nikt nie będzie odpuszczał, a kibiców czeka prawdziwe piłkarskie święto.
SEBASTIAN CHABINIAK, ELEVEN SPORTS
– Żyłka sportowca zostaje w każdym z byłych piłkarzy. Nawet takich towarzyskich meczów nie chce się przegrywać – mówi w rozmowie z Eleven Sports Tomasz Hajto, jedna z gwiazd drużyny Polskich Legend, która już 9 czerwca na stadionie warszawskiej Legii zmierzy się z zespołem LaLiga Legends.
Spotkanie na obiekcie przy ulicy Łazienkowskiej będzie sentymentalną podróżą dla kibiców, którzy doskonale pamiętają bohaterów sprzed kilkunastu lat. W polskim zespole oprócz Hajty zobaczymy między innymi Dudka, Jacka Krzynówka, Michała Żewłakowa czy Tomasza Frankowskiego, czyli piłkarzy, którzy byli architektami sukcesów polskiej piłki reprezentacyjnej na początku XXI wieku. – Postaramy się, by Hiszpanie dobrze zapamiętali nasz kraj. Obiecuję, że przygotujemy się do spotkania jak najlepiej – zapewnia Żewłakow, kapitan polskiej ekipy. O tym, że do meczu trzeba się solidnie przygotować, a na rywali uważać, nie trzeba nikogo przekonywać.
Wystarczy spojrzeć na skład, w jakim legendy wystąpią na obiekcie przy Łazienkowskiej 3. Po stronie LaLiga Legends zagrają tak uznani piłkarze jak Fernando Morientes, Christian Karembeu, Gaizka Mendieta, Michel Salgado czy Steve McManaman. Każdy z tych zawodników odegrał znaczącą rolę w największych europejskich klubach. Mendieta dwukrotnie dochodził do finału Ligi Mistrzów z Valencią, grał też w Barcelonie. Z kolei rajdy Salgado do dziś wspominają kibice Realu Madryt, którzy mają również ogromny sentyment do ofensywnych popisów McManamana czy Morientesa.
– Wybiorę najlepsze akcje naszych zawodników sprzed lat, żeby pokazać im, jak było za naszych czasów, i powiem, że podobnie ma to wyglądać teraz – zapowiada w rozmowie z Eleven Sports Jerzy Dudek. Były bramkarz między innymi Realu Madryt i Liverpoolu zapewnia, że będzie to mecz wyjątkowy nie tylko dla kibiców, ale też dla samych piłkarzy. Dudek brał już udział w kilku spotkaniach zorganizowanych dla legend klubów, w których występował, i jest to niezapomniane przeżycie. – Mamy wielki sentyment do czasów, gdy graliśmy z tymi zawodnikami. Dobrze, że ktoś pomyślał o takim spotkaniu, bo to nie tylko szansa dla kibiców, ale też dla nas, by znów się zobaczyć – podkreśla.
– Zagram w końcu na nowym stadionie Legii, bo mecze reprezentacji za moich czasów rozgrywane były jeszcze na starym obiekcie. Miło będzie spotkać kolegów po latach – dodaje Hajto i wspomina, że kiedyś właśnie przy ulicy Łazienkowskiej strzelił gola Hiszpanom, ale wtedy reprezentacja Polski przegrała. Kilku piłkarzy z zespołu LaLiga Legends pamięta tamten mecz, dlatego były reprezentant Polski i jego koledzy mogą choć trochę zrewanżować się za tamto starcie.
Kibice, którzy pojawią się na stadionie Legii, będą bliżej legend niż w przeszłości, gdy piłkarze byli skoncentrowani głównie na boiskowych celach. – Możemy dać trochę więcej kibicom, teraz czasu dla fanów będzie o wiele więcej, bo tym meczom towarzyszy większy luz – mówi Dudek. Na samym boisku też będzie się sporo działo, bo jak zapewniają uczestnicy meczu, w tym wszystkim nadal najważniejszy jest po prostu futbol. – Ludzie nie przychodzą na takie mecze tylko po to, by zobaczyć emerytów. Zdajemy sobie sprawę z tego, że chcą też zobaczyć trochę futbolu. Może to nie jest gra na takiej prędkości jak kiedyś, ale zaawansowanie techniczne pozostaje zawodnikom do końca życia. Do tego wszyscy są zaangażowani – podkreśla Dudek i przywołuje przykład wspomnianego wcześniej Salgado. – Może i jest u niego półtora kilograma więcej, ale kopie rywali tak jak za moich czasów – żartuje 60-krotny reprezentant Polski.
– Od pewnego czasu dwa razy w tygodniu biegam, myślę, że forma będzie w porządku – mówi w rozmowie z Eleven Sports Marek Saganowski, jeden z zawodników Polskich Legend, dla którego powrót na murawę stadionu Legii będzie szczególny, bo przecież przez lata występował w zespole z Łazienkowskiej. Spotkania LaLiga Legends to okazja do promocji ligi hiszpańskiej, a dla kibiców szansa na zobaczenie jeszcze raz bohaterów sprzed lat. Po zakończonych sukcesem spotkaniach w Iranie i Meksyku przyszedł czas na Warszawę. Władze LaLiga chcą nadrobić marketingowy dystans do angielskiej Premier League. Sportowo liga hiszpańska to najlepsza piłkarska liga na świecie. – Mamy w zespole zwycięzców Ligi Mistrzów, mistrzów Europy i świata. Będzie można zobaczyć na żywo tych zawodników, których wcześniej można było obejrzeć w telewizji – podkreśla Fernando Sanz, kapitan zespołu LaLiga Legends, szef ambasadorów LaLiga i jednocześnie pomysłodawca meczów jednoczących największe gwiazdy ligi hiszpańskiej.
Mecz rozpocznie się 9 czerwca o godzinie 19, ale na stadionie warto pojawić się o wiele wcześniej. Już od godziny 16 w strefie Meet & Greet gwiazdy obu zespołów będą dostępne dla wszystkich kibiców. Będzie więc można zrobić sobie zdjęcie, pokopać piłkę i porozmawiać. To niezwykła okazja dla każdego piłkarskiego kibica, by poznać idoli. – Polscy kibice są fenomenalni, pamiętam husarię z meczów reprezentacji. Jeżeli chcą spędzić udanie czas z dziećmi, na pięknym obiekcie, to nie trzeba nikogo zbytnio zapraszać. Przypomnijmy najmłodszym o piłkarzach, którzy grali kiedyś w reprezentacji. Pokażmy hiszpańskim legendom, że w Polsce kochamy piłkę i lubimy wspominać stare dobre czasy – zaprasza Hajto. Były piłkarz między innymi niemieckiego Schalke 04 podkreśla, że obecnie polska piłka przeżywa najlepszy czas w ostatnich latach, dlatego tym bardziej fani powinni być głodni piłkarskich wrażeń oraz emocji, które są w stanie zapewnić im boiskowe legendy.
Bilety na mecz Polskie Legendy – LaLiga Legends można nabyć w cenie od 35 złotych na stronach eventim.pl oraz bilety.legia.com. Więcej informacji można znaleźć na stronie laligalegendspoland.pl. Do zobaczenia na stadionie Legii!