Górnik rozbił Wisłę Płock, hat-trick Angulo
Na inaugurację siódmej kolejki Lotto Ekstraklasy najefektowniej grający na początku sezonu Górnik Zabrze mierzył się z Wisłą Płock, która w sześciu meczach strzeliła tylko trzy gole. Beniaminek pokazał styl, za który zyskał uznanie kibiców i pokonał płocczan 4:0!
Igor Angulo jest liderem klasyfikacji strzelców (fot. Michał Chwieduk/400mm.pl)
Obie drużyny są na przeciwnych biegunach. W tabeli dzielą je wprawdzie tylko cztery pozycje, ale jeśli chodzi o styl są w zupełnie innym miejscu. Wisła strzela dotąd najmniej, a Górnik – najwięcej. Choć zabrzanie stracili aż 10 goli (tylko dwie drużyny straciły więcej bramek), to i tak mają dodatni bilans bramkowy: +2.
Aby zmienić tendencję do kończenia meczu bez zdobytej bramki, trener Jerzy Brzęczek postanowił dać szansę Jose Kante. Reprezentant Gwinei, który początek sezonu stracił z powodu kontuzji, po raz pierwszy od maja wyszedł w podstawowym składzie.
Pierwszy kwadrans pokazał, że obie drużyny są nastawione dość ofensywnie. Najwięcej zagrożenia stwarzały po rzutach rożnych, ale bramkarze nie dali się pokonać. Dobre wrażenie sprawiał prawy pomocnik płocczan – Konrad Michalak.
W zespole gospodarzy najaktywniejszy był Damian Kądzior, ale Seweryn Kiełpin nie dał się zaskoczyć po strzale z dystansu byłego gracza Wigier Suwałki. Kiełpin oraz Tomasz Loska bez większych trudności wyłapywali także dośrodkowania rywali.
W 38. minucie gospodarze objęli prowadzenie. Rafał Kurzawa dośrodkował z rzutu rożnego, a Igor Angulo głową skierował piłkę do bramki.
Sześć minut później ten sam zawodnik miał drugą asystę, a gola znów strzelił Angulo. Wcześniej piłkę stracił Dominik Furman, a Kurzawa zagrał w pole karne, gdzie Hiszpan uderzeniem z woleja podwyższył prowadzenie gospodarzy.
W 53. minucie hat-trick asyst skompletował Kurzawa. Krótko rozegrał on rzut rożny z Kądziorem, po czym dośrodkował w pole karne na dalszy słupek, gdzie piłkę atakowało trzech gospodarzy. Głową gola zdobył Mateusz Wieteska.
Kilka chwil potem hat-tricka uzbierał także Angulo. Hiszpan wykorzystał zbyt dalekie wyjście Kiełpina i uderzeniem zza pola karnego posłał piłkę obok bramkarza Wisły.
Sytuacja gości jeszcze bardziej się skomplikowała w 69. minucie. Kante nierozważnie zaatakował wówczas Łukasza Wolsztyńskiego, za co został ukarany drugą żółtą kartką i wyrzucony z boiska.
Jeden z bohaterów meczu mógł niemal zapewnić sobie tytuł piłkarza meczu. Kurzawa do trzech asyst omal nie dołożył gola, ale piłka po jego uderzeniu z rzutu wolnego odbiła się od poprzeczki.
Dzięki rozbiciu Wisły Płock gospodarze dzisiejszego meczu awansowali na trzecią pozycję w tabeli Lotto Ekstraklasy. Wisła wciąż jest 10. i w następnej kolejce pojedzie do Lubina, by zagrać z obecnym liderem – Zagłębiem. Górnik zmierzy się zaś w wyjazdowej grze z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza, co będzie okazją dla Angulo, by jeszcze bardziej uciec rywalom w klasyfikacji strzelców. Na razie Hiszpan zdobył 10 bramek – dwa razy więcej niż drugi w tej klasyfikacji Marco Paixao z Lechii Gdańsk.
band, PilkaNozna.pl