Bój o utrzymanie trwa w najlepsze. Górnik Zabrze w meczu o sześć punktów podejmie Arkę Gdynia.
Igor Angulo to najgroźniejsza broń Górnika.
Marcin Brosz dokonał dwóch zmian w wyjściowej jedenastce względem wygranego spotkania 30 kolejki ze Śląskiem Wrocław.
Jacek Zieliński postawił na następujących piłkarzy.
Pierwszy kwadrans spotkania miał wyrównany przebieg. Widać było, że obie drużyny planowały powiększenie swojego dorobku punktowego w Lany Poniedziałek. W 15 minucie piłka nieco przypadkowo trafiła do Szymona Żurkowskiego, który uderzył tuż obok słupka. Arkowcy nie pozostali dłużni. Najpierw strzał Michała Janoty został zablokowany przez Pawła Bochniewicza, a następnie mocny strzał Marko Vejinovicia zastopował Przemysław Wiśniewski. W 33 minucie Pavels Steinbors uratował gdynian od utraty bramki. Łotysz efektownie poradził sobie z dobrym uderzeniem Igora Angulo. To był ostatni godny odnotowania moment pierwszej bezbramkowej połowy.
Górnicy rozpoczęli drugą połowę z dużym animuszem. Odważna postawa zabrzan została nagrodzona w 53 minucie. Po rzucie rożnym z radarów Arki zniknął Kamil Zapolnik i oddał celne uderzenie z głowy. Na kolejne emocje przyszło poczekać dłuższą chwilę. W 73 minucie Żurkowski minimalnie przestrzelił z ostrego kąta, a następnie rezerwowy Luka Zarandia minimalnie przestrzelił z dystansu.
W końcówce Górnik grał mądrze, kradł cenne sekundy. Arka próbowała, ale brakowało konkretów. Podopieczni Brosza wygrali 1:0 i przybliżyli się do utrzymania w ekstraklasie.
PilkaNozna.pl