Gol Piątka, Genoa w końcu wygrała
Krzysztof Piątek nie zwalnia tempa. Polski snajper rozegrał kolejny dobry mecz w tym sezonie i był jednym z wyróżniających się piłkarzy Genoi podczas starcia z Atalantą Bergamo. Drużyna 23-latka wygrała przed własną publicznością (3:1), a on zdołał wpisać się na listę strzelców.
Krzysztof Piątek zdobył kolejnego gola w Serie A (fot. Reuters)
Po ostatnich popisach polskich piłkarzy na włoskich boiskach, kibice liczyli na to, że uda się im pójść za ciosem. Jako pierwszy ze swojej roli najlepszego strzelca ligi włoskiej zaczął się wywiązywać wspomniany Piątek, który w doliczonym czasie pierwszej części gry wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i głową skierował piłkę do siatki.
Reprezentant Polski potwierdził tym samym, że okres posuchy ma już dawno za sobą, a bramka zdobyta w meczu z Atalantą Bergamo była jego trzynastą w tym sezonie, co oczywiście umacnia go na pozycji lidera klasyfikacji najskuteczniejszych, gdzie wyprzedza takich tuzów jak Cristiano Ronaldo, Ciro Immobile czy Mauro Icardi.
Genoa miała w pierwszej połowie sporo szczęścia, ponieważ kilka minut przed trafieniem Piątka, wielką szansą zmarnowali goście, którzy po interwencji systemu VAR otrzymali rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Josip Ilicic, którego strzał zdołał jedna odbić bramkarz.
W drugiej połowie Atalanta wzięła się za odrabianie strat. W 55. minucie do wyrównania doprowadził Duvan Zapata, ale radość gości nie trwała długo. Niespełna kwadrans później gospodarze ponownie była na czele, tym razem za sprawą Darko Lazovic, którym ładnym strzałem wykończył dobre dogranie Romulo.
Goście z Bergamo strat już nie odrobili, a końcówkę spotkania musieli grać w osłabieniu, po tym jak drugą żółtą, a ostatecznie czerwoną kartkę obejrzał Jose Palomino.
Jeśli zaś chodzi o Genoę, to ta kolejnym golem Piątka dobiła rywala i po ośmiu meczach bez triumfu w Serie A, mogła się cieszyć z przełamania. Polski napastnik ma już z kolei czternaście bramek w dorobku i coraz mocniej zgłasza akces po tytuł najlepszego strzelca ligi włoskiej.
Atalanta, gdzie po raz kolejny szansy nie otrzymał Arkadiusz Reca, w doliczonym czasie gry została ukarana drugą czerwoną kartką. Tym razem zobaczył ją Rafael Toloi.
AKTUALIZACJA:
Pierwsze trafienie Piątka zostało ostatecznie uznane za gola samobójczego obrońcy Atalanty.
gar, PiłkaNożna.pl