GIORGI MAMARDASZWILI
Zjawiskowe Euro 2024 uczyniło Gruzina jednym z najbardziej wartościowych bramkarzy świata. Startował z Tbilisi, by dotrzeć do miejsca, o którym marzy każdy, nie tylko występujący między słupkami. Kogo Liverpool wybrał na sukcesora Alissona?
Konrad Witkowski
Anfield. Formalnie Mamardaszwili jest już piłkarzem angielskiego klubu. Do miasta Beatlesów przeprowadzi się jednak za niespełna rok, po rozegraniu sezonu 2024-25 w dotychczasowych barwach na zasadzie wypożyczenia. Rozwiązanie sprzyja każdej ze stron: The Reds nie potrzebują bramkarza na już, ale są spokojni o przyszłość, Valencia ma czas, aby znaleźć następcę, z kolei zawodnik dostał szansę na kompleksowe przygotowanie się do liverpoolskiego wyzwania.
Bakasetas, Anastasios. Kapitanowi reprezentacji Grecji nazwisko Mamardaszwili kojarzy się wyjątkowo nieprzyjemnie. 31-letni pomocnik jako pierwszy w swojej drużynie podszedł do piłki podczas serii rzutów karnych w barażu o awans na Euro. Uderzenie Bakasetasa efektownie zatrzymał golkiper, przyczyniając się do zwycięstwa w najistotniejszym meczu w dziejach gruzińskiego futbolu.
Copa del Rey. W kwietniu 2022 był blisko pierwszego trofeum w karierze. Nawet bardzo, jako że potyczkę Valencii z Betisem rozstrzygał konkurs jedenastek. Verdiblancos okazali się bezbłędni, Gio nie zdołał wybronić żadnego uderzenia. W tamtej edycji Pucharu Króla Gruzin wszedł do gry dopiero na półfinałowe potyczki z Athletikiem Bilbao. We wcześniejszych rundach bronił Jaume Domenech.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 52-53/2024