Gdzie w nowym sezonie będzie grała Wisła?
Polski Związek Piłki Nożnej postanowił włączyć się do gry i pójść na rękę Wiśle Kraków, która na kilka dni przed startem nowego sezonu ligowego nie ma gdzie grać. „Biała Gwiazda” pozostała bez stadionu, dlatego federacja podjęła decyzję o przedłużeniu terminu, w którym klub musi przedstawić umowę najmę swojego „domowego” obiektu.
Wiśle Kraków powoli kończy się czas
Jak wszyscy dobrze wiedzą, Wisła rozgrywała do tej pory swoje mecze przy ul. Reymonta i zapewne tak byłoby dalej, gdyby nie zaległości klubu względem miasta. Po wygaśnięciu poprzedniej umowy dzierżawy stadionu, co nastąpiło 30 czerwca, w Krakowie podjęta została decyzja o tym, by kolejnej nie podpisywać do momentu uregulowania długów.
Miasto oczekuje 3,9 miliona złotych, klub tłumaczy się, że nie posiada obecnie takiej gotówki i mimo kilku spotkań i rozmów, do porozumienia wciąż nie doszło. Wiadomo, że Wisła szuka obiektu zastępczego, ale musi się spieszyć, ponieważ start rozgrywek ligowych zbliża się nieubłaganie.
Na rękę klubowi poszedł wspomniany PZPN, który dał mu czas do początku przyszłego tygodnia, dobrą wolę wykazuje również miasto, które wydało w tej sprawie specjalny komunikat. Możemy w nim przeczytać, że:
„W 2016 roku Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu po ugodach sądowych zawarł z Wisłą Kraków porozumienie o rozłożeniu zaległych należności na 24 raty. Porozumienie jednak zostało zerwane w związku z nieterminowymi wpłatami. Miasto wykorzystało już wszelkie dostępne instrumenty prawne, które mogą ułatwić spółce wyjście na prostą. Przedstawione przez zarząd Wisły Kraków SA propozycje dotyczące odroczenia spłaty należności, w obecnej sytuacji nie mogą być wykorzystane ze względów prawnych.
Promesa zawarcia umowy dzierżawy, którą wystawił Zarząd Infrastruktury Sportowej, jest potwierdzeniem, że Miasto cały czas wykazywało i wykazuje chęć zawarcia nowej umowy na dzierżawę stadionu. Jednak warunek spłaty zobowiązań przez spółkę do 30 czerwca br. był dla Miasta oczywisty, bo jak wielokrotnie podkreślaliśmy, nieuregulowane zobowiązania finansowe uniemożliwiają podpisanie umowy dzierżawy z wnioskodawcą, niezależnie od tego, kim on jest – ponieważ podpisanie takiej umowy byłoby działaniem na szkodę Gminy Miejskiej Kraków.
Jednocześnie dziwimy się stanowisku prezes Marzeny Sarapaty, która w swoim oświadczeniu podnosi kwestie zweryfikowania przed sądem: czy podpisanie przez urzędników umowy dzierżawy byłoby działaniem na szkodę gminy. Jako prawnik doskonale wie, że sąd rozstrzyga nie tylko o ewentualnej kwestii niegospodarności, ale równocześnie orzeka o winie urzędnika i jego odpowiedzialności karnej. Na działanie, które w ocenie Miasta jest łamaniem przepisów prawa, żaden urzędnik nie może sobie pozwolić.
Zdając sobie sprawę z trudnej sytuacji finansowej Wisły Kraków SA, miasto nadal deklaruje chęć podpisania nowej umowy dzierżawy, jednak spłata bezspornego zobowiązania jest warunkiem koniecznym, by mogło to nastąpić w świetle prawa. Wierzymy, że spółka deklarująca w sprawozdaniach finansowych wysokie dochody, wykorzysta dostępne jej instrumenty finansowe, aby móc spłacić tę część zadłużenia i tym samym umożliwić Miastu podpisanie umowy” – czytamy na stronie krakowskiego magistratu.
gar, PiłkaNożna.pl