Futbol pożegna rok 2015 w Hiszpanii
Choć
to liga angielska uchodzi za symbol piłki nożnej w wydaniu
świąteczno-noworocznym, to tym razem futbolowy rok nie zakończy
się na Old Trafford, Stamford Bridge czy Anfield, ale na znajdującym
się w mieście Villarreal stadionie El Madrigal.
Przed świąteczną przerwą Cristiano Ronaldo i jego koledzy z Realu strzelili aż 10 goli Rayo Vallecano. Czy w środę będą równie skuteczni?
To
właśnie tam 31 grudnia odbędzie się ostatni w 2015 roku mecz
piłkarski na poważnym poziomie. Punktualnie o godzinie 16:00 na
murawę El Madrigal wybiegną jedenastki Villarrealu i Valencii. A
tuż po zakończeniu boiskowej rywalizacji piłkarze pospiesznie
udadzą się na bale oraz prywatki w celu powitania nowego roku 2016.
Kto
będzie świętować La Nochevieja (hiszpańska nazwa nocy
sylwestrowej) w lepszych nastrojach? Za faworyta czwartkowej potyczki
należy uznać Villarreal, który wygrał trzy ostatnie ligowe
spotkania – kolejno z Rayo Vallecano, Realem Madryt oraz Realem
Sociedad. Szanse zespołu prowadzonego przez trenera Marcelino są
tym większe, że mecz odbędzie się na jego terenie. A u siebie
Villarreal jest w tym sezonie niemal niezniszczalne: z ośmiu meczów
wygrało aż sześć, potykając się tylko w konfrontacjach z Celtą
Vigo (porażka 1:2) i Eibar (remis 1:1).
A
Valencia? Nietoperze czekają na wygraną w Primera Division od 7
listopada, kiedy w 11. kolejce rozgrywek pokonały 5:1 Celtę na
wyjeździe. Ekipie z Estadio Mestalla nie pomogła nawet zmiana
szkoleniowca – na początku grudnia Nuno Santo został zastąpiony
przez Gary’ego Nevilla. Dotychczasowy bilans 40-letniego Anglika w La
Liga nie rzuca na kolana i wynosi dwa punkty w dwóch meczach (remisy
z przeciętnymi zespołami Eibar oraz Getafe). Czy pierwsze
zwycięstwo w lidze hiszpańskiej Neville odniesie na El Madrigal?
Jeśli tak się stanie, wówczas pokona on Villarreal po raz pierwszy
w swoim życiu, bowiem jako piłkarz Manchesteru United grał
przeciwko tej drużynie dwukrotnie i obie konfrontacje kończyły się
remisami 0:0.
Lwia
część spotkań 17. kolejki ligi hiszpańskiej zostanie jednak
rozegrana nie 31 grudnia, lecz dzień wcześniej. Na środę
zaplanowano aż dziewięć meczów. Po rozgromieniu przed świętami
10:2 Rayo Vallecano wysoką dyspozycję strzelecką postara się
potwierdzić Real Madryt, który podejmie swojego imiennika z San
Sebastian. Starcie z Realem Sociedad powinno być bardzo istotne dla
Rafaela Beniteza. Hiszpańskie media donoszą, że posada trenera
wisi na włosku i tylko komplet zwycięstw w dwóch najbliższych
grach (cztery dni po meczu z Realem Sociedad Królewscy zmierzą się
z Valencią) może przedłużyć jego pracę na Estadio Santiago
Bernabeu.
Pierwsze
od niemal trzech tygodni ligowe spotkanie rozegra FC Barcelona. Duma
Katalonii wróci bowiem do gry nie tylko po przerwie na święta
Bożego Narodzenia, ale również po pobycie w Japonii na zwycięskich
dla siebie Klubowych Mistrzostwach Świata. Zespół Luisa Enrique
stanie w szranki z Betisem Sewilla. Barca będzie bezsprzecznym
faworytem do wygrania tego meczu, jednak mimo wszystko Lionel Messi i
spółka powinni mieć się na baczności: Betis to w tym sezonie
jedna z najlepiej grających na wyjazdach drużyn w Primera Division
(tylko dwie porażki w ośmiu meczach w delegacjach).
Konrad
Witkowski
17.
kolejka Primera Division:
Środa,
30 grudnia
Levante
– Malaga (16:00)
Real
Madryt – Real Sociedad (16:00)
Sevilla
– Espanyol Barcelona (18:15)
Rayo
Vallecano – Atletico Madryt (18:15)
Eibar
– Sporting Gijon (18:30)
FC
Barcelona – Betis Sewilla (20:30)
Celta
Vigo – Athletic Bilbao (20:30)
Getafe
– Deportivo La Coruna (20:30)
Las
Palmas – Granada (21:00)
Czwartek,
31 grudnia
Villarreal
– Valencia (16:00)