Francuzi nie skruszyli białoruskiego muru!
Francuzi na starcie eliminacji mistrzostw świata rozczarowali. Niedawni gospodarze mistrzostw Europy przez 90 minut spotkania z Białorusią bili głową o mur i do ojczyzny wrócą z tylko jednym punktem.
Paul Pogba rozczarował, podobnie jak jego koledzy
Wicemistrzowie Europy na Białoruś pojechali w roli zdecydowanego faworyta. Na boisko w Borysowie wyszła plejada gwiazd, na czele z najdroższym piłkarzem świata –
Paulem Pogbą. W grze Trójkolorowych próżno było jednak szukać pierwiastka magii. Podopieczni
Didiera Deschampsa wyraźnie męczyli się z mądrze grającymi w obronie gospodarzami.
W pierwszej połowie gościom nie udało się stworzyć żadnej groźnej sytuacji. Strzały – wyglądające na nieco rozpaczliwe – oddawał z daleka jedynie Pogba. Po zmianie stron Francuzi wyraźnie przeszli do ofensywy, ale byli w niej bardzo nieskuteczni. Tuż przed upływem godziny gry przyjezdni byli najbliżsi otwarcia wyniku. Najpierw groźnie z rzutu wolnego uderzał
Antoine Greizmann, a minutę później
Olivier Giroud trafił w poprzeczkę. Napastnik Arsenalu strzelił tak mocno, że gdyby futbolówka leciała w światło bramki, golkiper Białorusi z pewnością nie miałby żadnych szans na obronę.
W 69. minucie na boisku pojawił się gracz Wisły Płock,
Siergiej Kriwiec. Wraz z kolegami do końca walczył jak lew, dzięki czemu Białorusi udało się wywalczyć cenny punkt!
W tym samym czasie rozgrywane były jeszcze dwa inne spotkania grupy A. Na Friends Arenie w Solnie Szwedzi zremisowali (1:1) z Holandią, natomiast w Sofii Bułgarzy pokonali Luksemburg (4:3).
tboc, PiłkaNożna.pl