Francuzi
rozpoczęli sobotnie spotkanie od zdecydowanej ofensywy. Już w
drugiej minucie gry groźny strzał na australijską bramkę oddał z
pola karnego Kylian Mbappe. Chwilę później z rzutu wolnego uderzał
Paul Pogba. W obydwu sytuacjach dobrymi interwencjami popisał się jednak Mathew Ryan.
Po nerwowym początku Australijczycy z minuty na minuty coraz lepiej prezentowali się w rywalizacji z Francją. W 17. minucie gry po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Trent Sainsbury trącił piłkę głową, ale Hugo Lloris fantastyczną interwencją uratował swój zespół przed utratą bramki.
W drugim kwadransie gry inicjatywę znów przejęli Francuzi, jednak dobrze zorganizowana defensywa kadry Australii skutecznie niwelowała atuty wicemistrzów Europy.
Pierwsza połowa meczu w Kazaniu zakończyła się niespodziewanym remisem 0:0. Zespół prowadzony przez selekcjonera Deschampsa nie zaprezentował się w niej na miarę oczekiwań: w grze Trójkolorowych sporo było niedokładności i nieprzemyślanych podań. Z kolei Australijczycy pozytywnie zaskoczyli zdecydowaniem oraz świetną organizacją w defensywie. Skazywana na porażkę drużyna tuż przed przerwą mogła nawet wyjść na prowadzenie, ale po niezłym strzale Aziza Behicha piłka poszybowała nieznacznie ponad bramką strzeżoną przez Llorisa.
Po przerwie kibice zgromadzeni na trybunach kazańskiego stadionu nie musieli długo czekać na pierwszego gola. Reprezentacja Francji w końcu zdołała wyjść na prowadzenie, a na listę strzelców wpisał się Antoine Griezmann, który w 58. minucie gry wykorzystał rzut karny. Jedenastka została podyktowana za faul Joshuy Risdona właśnie na Griezmannie. Początkowo urugwajski sędzia Andres Cunha nie dopatrzył się przewinienia w tej sytuacji, jednak zmienił decyzję po konsultacji VAR.
Faworyci bardzo krótko cieszyli się z prowadzenia. Minęły zaledwie trzy minuty, a Australia wyrównała stan rywalizacji! Arbiter ponownie wskazał na jedenasty metr, choć w tej sytuacji już bez żadnych wątpliwości: Samuel Umtiti ewidentnie zagrał piłkę ręką we własnej szesnastce. Rzut karny pewnie wykorzystał australijski kapitan Mile Jedinak.
W końcówce zmagań Francuzi zdołali raz jeszcze zaskoczyć rywali. W 81. minucie gry Paul Pogba oddał dość przypadkowy strzał z okolic 15. metra. Piłka przeszła jeszcze po nodze jednego z australijskich obrońców, po czym odbiła się od poprzeczki i znalazła się za linią bramkową!
Do ostatniego gwizdka sędziego Cunhy wynik spotkania nie uległ już zmianie. Francji udało się utrzymać skromne prowadzenie i po bardzo przeciętnym występie wygrać z Australią. Dzisiaj o godzinie 18:00 rozegrany zostanie drugi mecz grupy C, w którym Peru zmierzy się z Danią.
kwit,
PiłkaNożna.pl