Fotel lidera nadal stoi w Szczecinie
Remis Rakowa Częstochowa z Legią Warszawa to wynik, który najbardziej ucieszył Pogoń Szczecin. Portowcy spędzą przerwę reprezentacyjną w roli lidera PKO BP Ekstraklasy.
Podopieczni Marka Papszuna nie odzyskali pozycji lidera. (fot. Łukasz Krajewski/400mm.pl)
Przed startem dwudziestej szóstej kolejki PKO BP Ekstraklasy pierwsze miejsce w tabeli zajmowali podopieczni Marka Papszuna. Wczoraj gracze Kosty Runjaicia pokonali jednak Wisłę Kraków i wyprzedzili wicemistrzów Polski. Aby ponownie wdrapać na szczyt stawki, częstochowianie musieli dziś pokonać warszawian.
To się nie udało. Raków i Legia podzielili się punktami.
Do przerwy prowadzili piłkarze ze stolicy. W 45. minucie Paweł Wszołek wykorzystał podanie Macieja Rosołka i otworzył wynik rywalizacji. Od zimowego powrotu do ekipy z Warszawy 29-latek zdobył trzy bramki i zanotował asystę. Żadna ze stron nie żałuje ponownego mariażu.
Legia dobrze weszła w drugą połowę, ale jej starania zniweczył Mateusz Wieteska, który w 70. minucie sfaulował Giannisa Papanikolaou i sprokurował rzut karny. Na gola zamienił go Ivi Lopez, który ustalił rezultat na 1:1.
Raków Częstochowa nie zdołał sięgnąć po trzy punkty, czego nie ułatwiła mu czerwona kartka, jaką w 83. minucie obejrzał Papanikolaou. Fotel lidera nadal stoi w Szczecinie.
sar, PiłkaNożna.pl