Fortuna I liga: Mecz o życie bez bramek
Dla Odry Opole oraz Chojniczanki dzisiejsza wygrana miała wartość sześciu punktów. Żadna z drużyn nie wykorzystała okazji i starcie zakończyło się bezbramkowym remisem.
Drużyna Zbigniewa Smółki wciąż znajduje się w strefie spadkowej (foto: Reuters)
Obie drużyny potrzebują punktów jak tlenu. Odra Opole jak i Chojniczanka są bardzo zagrożone spadkiem do niższej ligi, więc każdy zdobyty punkt może być na wagę złota. Wynik bezpośredniego starcia między nimi może mieć kluczowe znaczenie w końcowym układzie dolnej części tabeli Fortuna 1. ligi.
Żadna z drużyn nie wykorzystała jednak szansy. Pierwsza połowa była nudna i nieatrakcyjna, żadna z ekip nie oddała nawet celnego strzału na bramkę rywala. Kibice w Opolu byli świadkami kilku żółtych kartek oraz fauli. Druga odsłona spotkania nie różniła się niczym szczególnym, aktywniejsi w ataku byli gospodarze, choć żadna z prób nie stanowiła większego zagrożenia. Przyjezdni częściej utrzymywali się przy piłce, jednak nie potrafili podejść pod pole karne Odry, oddając raptem dwa strzały w kierunku bramki Mateusza Kuchty. Goli w tym spotkaniu nie widzieliśmy i obie drużyny ostatecznie podzieliły się punktami.
Sytuacja Chojniczanki robi się coraz bardziej poważna. Strata drużyny z Chojnic do bezpiecznego miejsca wynosi siedem punktów . Nastroje w Opolu również minorowe, Odra z punktem przewagi ociera się o strefę spadkową i przed zawodnikami Dietmara Brehmera ciężki bój o zapewnienie sobie miejsca w stawce na przyszły sezon.
młan, PiłkaNożna.pl