Fortuna 1. Liga: Niespodziewana porażka Stali
Stal Mielec doznała niespodziewanej porażki w Nowym Sączu. Wicelider Fortuna 1. Ligi przegrał z Sandecją (1:2) i nie zdołał wykorzystać okazji ku temu, by awansować na pierwsze miejsce.
Wicelider doznał niespodziewanej porażki (fot. 400mm.pl)
Piłkarze Stali doskonale wiedzieli, że piątkowy mecz z Sandecją będzie miał ogromne znaczenie dla ich aspiracji, które sięgały przecież awansu do Ekstraklasy. Po remisie z Odrą Opole, podopieczni Dariusza Marca chcieli się zrehabilitować i sięgnąć po komplet punktów w Nowym Sączu. Wygrana pozwoliłaby im awansować na fotel lidera, ale jak się okazało, dużo niżej notowana Sandecja nie zamierzała faworytowi niczego ułatwiać.
Gospodarze od początku meczu prezentowali się nieco lepiej od rywal i kiedy w 24. minucie Michal Piter-Bućko wykorzystał karnego podyktowanego za faul Bodziocha na Korzymie, Sandecja ewidentnie poczuła krew.
Efekt był taki, że zaledwie kilka minut później w roli głównej wystąpił już sam Maciej Korzym, który po dośrodkowaniu w pole karne strzałem głową pokonał Jakuba Wrąbla. Miejscowi mieli więc dwa gole przewagi i Stal znalazła się w bardzo trudnym położeniu przed resztą spotkania.
Jeszcze przed przerwą bramkę kontaktową dla faworyta zdobył Bartosz Nowak i był to zwiastun tego, że po zmianie stron będziemy w Nowym Sączu świadkami jeszcze większych emocji. Jak się jednak okazało, Stal strat już nie odrobiła i doznała niespodziewanej porażki.
Drużyna z Mielca utrzymała drugie miejsce w tabeli Fortuna 1. Ligi i wiadomo, że podczas tej kolejki jej nie straci. Jeśli zaś chodzi o Sandecję to ta awansowała na dziewiątą lokatę.
***
W równolegle toczonym meczu kibice obejrzeli aż siedem bramek. Chrobry Głogów pokonał na wyjeździe Chojniczankę Chojnice (4:3).
gar, PiłkaNożna.pl