Fortuna 1. Liga: Kolejna wpadka GKS-u Tychy
Skazywany na porażkę Stomil Olsztyn nieoczekiwanie pokonał 2:1 faworyzowany GKS Tychy w meczu 13. kolejki Fortuna 1. Ligi.
GKS Tychy liczył na szybką rehabilitację po zaskakującym potknięciu z przeciętnym GKS Katowice. Wydawać by się mogło, że konfrontacja z ostatnim zespołem w tabeli jest idealną okazją na zamazanie złego wrażenia po dwubramowym remisie z zeszłej kolejki.
Tak się jednak nie stało. Było wprost przeciwnie. Podopieczni Artura Derbina zaprezentowali się jeszcze gorzej, co w konsekwencji poskutkowało koniecznością uznania wyższości rywali, co oznaczało zaś przerwanie serii dziesięciu meczów z rzędu bez porażki.
Spotkanie od początku nie układało się po myśli tyszan. Już w 9. minucie Maciej Dampc dał prowadzenie Stomilowi, a kwadrans później wynik na korzyść zespołu z Olsztyna podwyższył Łukasz Moneta.
GKS starał się odrobić dwubramkową stratę. Bezskutecznie. Rzutu karnego nie wykorzystał Łukasz Grzeszczyk. Trafić udało się tylko Gracjanowi Jarochowi, lecz jego trafienie strzelone dopiero w szóstej minucie doliczonego czasu gry na nic się zdało.
Tym samym Derbin i spółka stracili fotel wicelidera pierwszoligowej tabeli, spadając na piąte miejsce. Powody do satysfakcji ma za to Stomil, który wreszcie odbił się od dna, po raz pierwszy inauguracji sezonu opuszczając strefę spadkową.
jbro, PilkaNozna.pl