Fortuna 1. Liga: Górale nie zwalniają tempa
Podbeskidzie Bielsko-Biała nie zwalnia tempa. Podopieczni Krzysztofa Brede rozgromili przed własną publicznością Zagłębie Sosnowiec (4:1) i raz jeszcze potwierdzili, że ich aspiracje sięgają awansu do ekstraklasy.
Górale postawili kolejki krok w stronę awansu (fot. Jakub Ziemianin / 400mm.pl)
Górale prezentują się w tym sezonie bardzo dobrze i po kilku latach spędzonych w I lidze, zamierzają w końcu powalczyć o to, by przy Rychlińskiego ponownie zawitała ekstraklasa. Kluczem do spełnienia się ich marzeń może być forma na własnym boisku, co akurat jest jednym z atutów Podbeskidzia.
Podczas starcia z Zagłębiem gospodarze od samego początku narzucili rywalowi swoje warunki gry i już po upływie pół godziny prowadzili różnicą dwóch trafień. Wynik spotkania otworzył Rafał Figiel, a na 2:0 podwyższył Marko Roginić.
Kiedy jeszcze przed przerwą Podbeskidzie zdobyło trzeciego gola autorstwa Karola Danielaka, było już jasne, że trzy punkty zostaną tego dnia pod Klimczokiem.
Goście zdołali co prawda po zmianie stron odpowiedzieć trafieniem Fabiana Piaseckiego z rzutu karnego, jednak było to wszystko na co mogli sobie pozwolić tego dnia. Kilka minut po golu dla Zagłębia z boiska wyrzucony został bowiem Płamen Kraczunow, który obejrzał swoją drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę i osłabił swój zespół, pieczętują ostatecznie jego los.
Podbeskidzie szansy nie zmarnowało i w drugiej połowie dołożyło jeszcze jednego gola. Sztuki tej dokonał Queintin Seedorf, który tak niefortunnie interweniował we własnym polu karnym, że pokonał swojego bramkarza.
Dzięki tej wygranej Górale mogą się już pochwalić dorobkiem 34 punktów. Dokładnie tyle samo ma na swoim koncie liderująca Fortuna 1. Lidze Warta Poznań, która jednak swój mecz w ramach 18. kolejki rozegra w niedzielę.
gar, PiłkaNożna.pl