Fortuna 1. Liga: Domowa porażka lidera
Zakończyła się dobra seria Warty Poznań na boiskach Fortuna 1. Ligi. Po czterech kolejnych spotkaniach bez porażki, drużyna prowadzona przez Piotra Tworka przegrała ze Stalą Mielec (0:2).
Poznaniacy są prawdziwą rewelacją obecnego sezonu na zapleczu ekstraklasy i coraz mocniej zgłaszają swój akces do tego, by już podczas kolejnych rozgrywek występować w elicie. Przed niedzielnym starciem Warta zajmowała pierwsze miejsce w ligowej tabeli i było wiadomo, że bez względu na wynik starcia ze Stalą utrzyma swoją pozycję.
Apetyty kibiców zostały jednak rozbudzone i nic dziwnego, że to właśnie gospodarzy uważano za faworytów do zgarnięcia trzech punktów. Mecz zaczął się jednak dla Warty w najgorszy z możliwych sposobów, ponieważ już w 9. minucie gola dla przyjezdnych strzelił Mateusz Mak.
W bramowej akcji Stali nie popisał się Adrian Lis, bramkarz Warty, który popełnił katastrofalny błąd, podając wprost pod nogi Bartosza Nowaka. Ten odegrał do wspomnianego Maka, który dopełnił formalności.
Szybko stracony gol podciął nieco skrzydła faworytowi, który nie potrafił ustabilizować swojej gry i wrócić na właściwe tory. Warta do samego końca zawodów biła głową w mur, jednak na obronnym murze Stali nie pojawiło się ani jedno pęknięcie. Co więcej, w doliczonym czasie gry to właśnie gości dołożyli drugą bramkę, a znajdujących się na łopatkach gospodarzy dobił Andreja Prokić.
Tak jak zostało wspomniane, Warta mimo porażki utrzymała przodownictwo w tabeli Fortuna 1. Ligi, ale drugie Podbeskidzie Bielsko-Biała wyprzedza jedynie lepszym bilansem bramkowym, natomiast nad Stalą i Radomiakiem Radom ma dwa „oczka” przewagi.
gar, PiłkaNożna.pl