FLUMINENSE FC PRÓBUJE ODBIĆ SIĘ OD DNA
Zatrudnienie w styczniu na pełen etat Dorivala Juniora jako selekcjonera reprezentacji Brazylii najbardziej ucieszyło działaczy Fluminense, którzy w końcu mieli Fernando Diniza tylko dla siebie. Jednak już w czerwcu, włodarze triumfatora Copa Libertadores 2023 podziękowali mu za współpracę.
Maciej Kanczak
Szkic zamiast drużyny
Mieli jednak do tego pełne prawo. W momencie zwolnienia Diniza Flu z dorobkiem zaledwie sześciu oczek zamykało tabelę Brasileiro Serie A, notując najgorszy start w swojej 122-letniej historii!
Brak planu B
– Jestem fanem, ale i prezydentem. To trudna i bolesna decyzja, ale w tym momencie nie było innej opcji – przyznał w końcówce czerwca, prezydent Tricolor, Mario Bittencourt. Fluminense przegrało w 11. kolejce w derbach Rio de Janeiro z Flamengo, ponosząc już czwartą porażkę z rzędu, a siódmą w ogóle w rozgrywkach ligi brazylijskiej. Gorszy start od trójkolorowych w historii zanotowało jedynie Avai FC (cztery punkty) w 2021.
A przecież jeszcze w styczniu działacze Flu przedłużyli z Dinizem kontrakt do końca 2025 roku. Fani z Maracany domagali się nawet 10-letniej umowy dla szkoleniowca, który doprowadził ich klub do pierwszego w dziejach zwycięstwa w Copa Libertadores (później dorzucił jeszcze do listy trofeów międzynarodowych Recopa Sudamericana). Na tak długi okres obowiązywania umowy nie zezwalało jednak brazylijskie prawo. Nie zmienia to faktu, że już dawno żaden trener w Kraju Kawy nie cieszył się tak wielkim zaufaniem.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 47/2024