Przejdź do treści
Festiwal goli i emocji w Niecieczy!

Polska Ekstraklasa

Festiwal goli i emocji w Niecieczy!

Mecz kolejki? Bez wątpliwości. Mecz sezonu? Prawdopodobnie. Termalica i Śląsk urządziły w Niecieczy festiwal goli i emocji w ramach 13. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. Ostatecznie, po niezliczonych zwrotach akcji, „Słonie” w ostatniej akcji meczu wyszarpały zwycięstwo 4:3 kosztem „Wojskowych”!





„W piłce chodzi o to, żeby strzelać” – mówił na przedmeczowej konferencji prasowej Jacek Magiera. Nie da się odmówić mu racji. Wygląda jednak na to, że sens tych słów lepiej przyswoili sobie nie jego właśni podopieczni, lecz zawodnicy beniaminka z Niecieczy. 

Od samego początku zanosiło się na festiwal goli. Śląsk objął prowadzenie już w 6 minucie, kiedy to Erik Exposito miękko zacentrował w okolice piątego metra, gdzie stał przez nikogo nie niepokojony Robert Pich, który uderzeniem głową wpisał się na listę strzelców. 

Wrocławianie poszli za ciosem zaledwie trzy minuty później. Exposito oddał mocny strzał po ziemi z ostrego kąta w kierunku dłuższego słupka. Futbolówka zatrzepotała w siatce, ale radość przerwała interwencja systemu wideo-weryfikacji VAR, anulując trafienie ze względu na minimalny ofsajd. 

Wtem za bramkowych strat wzięły się „Słonie”. I to jak! 14 minuta – Samuel Stefanik. 50 minuta – Muris Mesanović. 59 minuta – Kacper Śpiewak. A mogła paść jeszcze czwarta bramka z 66 minucie, lecz rzut karny wykonywany przez Piotra Wlazło obronił Michał Szromnik

Waleczny Śląsk nie poddał się. Wszystko za sprawą wprowadzonego w ostatnim kwadransie Adriana Łyszczarza, który na przestrzeni kilku minut dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, tym samym doprowadzając do wyrównania. 

Jego samodzielny wysiłek zdał się jednak na nic. W ósmej (!) minucie doliczonego czasu gry rozkojarzenie w szeregach obronnych bezlitośnie wykorzystała Termalica. Matrin Zeman dośrodkował w kierunku pola karnego, gdzie spod krycia rywali urwał się Mateusz Grzybek, którego strzał wolejem wylądował w bramce.

Gdy sędzia użył gwizdka po raz ostatni, na stadionie w prowincjonalnej Niecieczy wybuchła niepohamowana radość. Nic dziwnego. To dopiero drugie zwycięstwo w bieżącym sezonie ligowym, ale za to w jakim stylu! Dzięki temu, przynajmniej na chwilę, opuścili strefę spadkową.

W zupełnie innych nastrojach są piłkarze Śląska. To już druga porażka z rzędu przeciwko Termalice. Kilka tygodni wcześniej, w ramach 1/32 finału Pucharu Polski, beniaminek wyeliminował wrocławian. Tym razem faworyzowani Magiera i spółka znowu musieli uznać wyższość dużo niżej notowanych przeciwników. W okolicznościach jeszcze bardziej bolesnych.
jbro, PilkaNozna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024