EURO U-21: Starcie gigantów dla Włochów
Włosi rozpoczęli swój udział w mistrzostwach Europy U-21 od zwycięstwa. Italia pokonała na inaugurację Hiszpanię (3:1) i postawiła ogromny krok na drodze do wyjścia z grupy.
Włosi rozpoczęli mistrzostwa Europy od zwycięstwa (fot. Reuters)
Już na inaugurację mistrzostw Europy kibice otrzymali spotkanie, które mogło spokojnie uchodzić za danie główne imprezy, za starcie godne wielkiego finału. Gospodarze turnieju – Włosi mierzyli się z Hiszpanią i można było w ciemno zakładać, że na brak emocji w Bolonii uskarża się nikt nie będzie.
Naszpikowana gwiazdami ekipa Italii przystępowała do spotkania z bardzo mocnym postanowieniem rozpoczęcia EURO U-21 od zwycięstwa i przybliżenia się do awansu. Zanim jednak Włosi zdołali wejść w zawody, to już musieli przyjąć bardzo bolesny cios w postaci straconej bramki.
W 9. minucie do piłki przed polem karnych „Azzurich” dopadł Daniel Ceballos, który zdołał wypracować sobie pozycję do strzału i nie zastanawiając się zbyt długu, przymierzył idealnie. Włoski bramkarz nie miał w tej sytuacji żadnych szans na interwencję. Cóż za uderzenie!
Im dalej w mecz, tym Hiszpanie coraz bardziej oddawali pole rywalom, a dla Włochów było to niczym łyk świeżego powietrza dla tonącego. Italia rozkręcała się z minuty na minutę i jeszcze w pierwszej połowie zdołała odpowiedzieć. W 36. minucie przebojem w pole karne przeciwnika przedarł się Federico Chiesa, który wyprzedził obrońce i oddał strzał z ostrego kąta. Nie popisał się w tej sytuacji Unai Simon, który nie przypilnował bliższego słupka.
W Bolonii oglądaliśmy kapitalne zawody. Praktycznie w każdym elemencie gry było widać sporą jakość i to, że na boisku nie pojawili się przypadkowi piłkarze.
Włosi poczuli krew i niesieni dopingiem kibiców wyszli w drugiej połowie na prowadzenie. Ponownie w roli głównej wystąpił Chiesa, który wykorzystał ogromne zamieszanie w polu karnym Hiszpanów i kiedy piłka spadła – dość szczęśliwie – pod jego nogi, to ten z zimą krwią wykorzystał okazję.
Pod koniec meczu Carlos Soler sfaulował przeciwnika we własnym polu karnym i sędzia – po obejrzeniu powtórek dzięki VAR – wskazał na „wapno”. Pewnym egzekutorem jedenastki okazało się Lorenzo Pellegrini i kibice w Bolonii zaczęli świętowanie na trybunach. Wynik już ostatecznie się nie zmienił i Włosi odnieśli na inaugurację bardzo ważne zwycięstwo, dając tym samym jasny sygnał, że celują podczas tego turnieju wyłącznie w złoto.
gar, PiłkaNożna.pl