EURO U-21: Spokojna wygrana Niemców
Nie było niespodzianki w drugim poniedziałkowym meczu mistrzostw Europy do lat 21. Niemcy pewnie pokonali w Udine Danię (3:1) i dali mocny pokaz swojej siły.
Niemcy nie dali Duńczykom żadnych szans (fot. Łukasz Skwiot)
Niemcy byli uważani przed pierwszym gwizdkiem za zdecydowanego faworyta meczu, ale nie mogło być inaczej. W akcji mieliśmy w końcu zobaczyć obrońcę tytułu mistrzowskiego i jednego z najpoważniejszych kandydatów to tego, by sięgnąć po złoty medal.
Początek spotkania nie rzucił na kolana swoim poziomem. Niemcy zaczęli ospale i nieco więcej z gry mieli Duńczycy, jednak nic z tego nie wynikało. Kiedy jednak nasi zachodni sąsiedzi doszli do swojej szansy, to wykorzystali ją bezlitośnie. Sztuki tej dokonał Marco Richter, który po składnej akcji swojej drużyny uderzył bez przyjęcia w polu karnym i jak się okazało, trafił idealnie.
Od tego momentu obraz gry się zmienił. Duńczycy musieli podjąć większe ryzyko, co z kolei było wodą na młyn dla Niemców, którzy kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Na początku drugiej części gry udało się im wykorzystać marazm i chaos w szeregach rywali, podwyższając wynik na 2:0.
W 52. minucie katastrofalny w skutkach błąd na własnej połowie popełnił jeden z Duńczyków, co sprawiło, że na ich bramkę popędził Richter. Po łatwym ograniu obrońcy, z zimną krwią posłał on piłkę obok bramkarza i można było w tym momencie postawić – wcale nie taką ryzykowną tezę – że Niemcom nic złego w Udine stać się już nie może.
Rozpędzony faworyt nie zamierzał zwalniać tempa i kiedy nadarzyła się okazja, dorzucił kolejnego gola. Tym razem Niemcy wyprowadzili błyskawiczny i zabójczy kontratak, którego zwieńczeniem był samotny rajd na bramkę Gian-Luki Waldschmidta, który mając przed sobą jedynie golkipera, sprytnie podciął nad nim piłkę. Co ważne, asystę przy tym trafieniu zapisał na swoim koncie Marco Richter, niekwestionowany bohater spotkania.
Duńczyków było jeszcze stać na odpowiedź w postaci trafienia Roberta Skova z rzutu karnego, ale było to już wszystko na co podopieczni Nielsa Frederiksena mogli sobie pozwolić podczas tego spotkania.
Więcej bramek w Udine już nie padło i to Niemcy zapisali na swoje konto trzy punkty.
gar, PiłkaNożna.pl