EURO 2020 czy jednak EURO 2021?
W piątkowe popołudnie UEFA poinformowała, że nazwa EURO 2020 nie zostanie zmieniona. Turniej odbędzie się pod przyjętym wcześniej szyldem mimo tego, że kilka dni temu przełożono go na rok 2021. Jak się okazało, europejska centrala bardzo szybko wycofała się z tego przekazu.
EURO 2020 czy EURO 2021? To dziś najmniej ważny problem (fot. Reuters)
Kilka godzin po wydanym komunikacie o tym, że EURO 2020 nie zostanie zamienione na EURO 2021, UEFA wystosowała kolejny, w którym poinformowano, że ten wcześniejszy był jednak błędny.
„Przepraszamy za wcześniejszy błąd. Poprzednia wiadomość została opublikowana omyłkowo, a żadne ustalenia odnośnie nazwy przesuniętego na przyszły rok turnieju jeszcze nie zapadły” – czytamy w krótkim wpisie.
Można się domyślać, że UEFA cały czas się zastanawia, co z tym fantem robić. Zmiana nazwy turnieju będzie oznaczać całkowity rebranding i konieczność wyrzucenia do kosza wielu materiałów promocyjnych EURO. W całym tym zamieszaniu chodzi tylko o jedną cyfrę i nic dziwnego, że rozważana jest opcja pozostawienia mistrzostw pod starym szyldem, by nie generować kosztów, które przy okazji przeniesienia finałów i tak będą spore.
Żadnych pomyłek nie było w innych komunikatach europejskiej centrali. Impreza ma się odbyć w dniach 11 czerwca – 11 lipca przyszłego roku na dwunastu stadionach rozsianych po całym kontynencie. UEFA wierzy, że uda się przeprowadzić spotkania w miastach, które były pierwotnymi gospodarzami turnieju.
gar, PiłkaNożna.pl