Essien kupiła włoski klub, ale zapomniała za niego zapłacić
Żona Michaela Essiena trzy miesiące temu kupiła trzecioligowe Como Calcio, ale… nie zapłaciła za klub.
Akosua Puni-Essien została właścicielem drużyny, gdyż jako jedyna złożyła ofertę na aukcji mającej zapobiec upadkowi Como. Małżonka byłego gracza Chelsea Londyn, Realu Madryt i AC Milan miała zapłacić zaledwie 237 tysięcy euro, odbudować zadłużony zespół, a następnie wprowadzić go do Serie A, w której po raz ostatni grał w 2003 roku.
Ghanka zapowiedziała, że jej mąż nie ma z tym projektem nic wspólnego, a ona wiele nauczyła się przy jego boku. Za domowy budżet państwa Essienów najwyraźniej odpowiada jednak 58-krotny reprezentant Ghany. Kobieta bowiem nie dotrzymała terminu zapłaty za Como Calcio, przez co klub będzie musiał ogłosić bankructwo i ewentualnie wystartować w amatorskiej lidze.
Na lodzie pozostali więc kibice Como oraz nowy trener, Mark Iuliano. Wicemistrz Europy z 2000 roku przed miesiącem został zaprezentowany jako nowy szkoleniowiec Como, dał się skusić wizji walki o Serie B i odbudowy klubu. Na szansę we Włoszech liczyło także kilku Ghańczyków – Puni-Essien jest bowiem właścicielką drugoligowego klubu w ojczyźnie i najzdolniejsi gracze stamtąd mieli trafiać do Como. – To projekt bliski mojemu sercu – mówiła w marcu na konferencji prasowej niedoszła właścicielka Como. Projekt może i był bliski sercu, ale daleki od jej kieszeni.
band, PilkaNozna.pl