El. MŚ: Sukces Syrii w barażu z Australią
Trwa piękna przygoda reprezentacji Syrii. Awans do baraży o grę w mistrzostwach świata jest największym sukcesem w historii tej reprezentacji, która dziś nie dała się pokonać Australii.
Prowadzeni przez Aymana Hakeema Syryjczycy osiągnęli historyczny rezultat remisując dziś z Australią 1:1. Nie tylko przybliża ich to do decydującego barażu o udział w mistrzostwach świata, ale jest dobrym wynikiem także biorąc pod uwagę przebieg spotkania.
Australijczycy są bowiem zdecydowanymi faworytami tego dwumeczu i szybko osiągnęli przewagę w meczu rozegranym w Malakce. Syria ze względu na napiętą sytuację polityczną w kraju, mecze w roli gospodarza gra właśnie w Malezji, dokąd bliżej jest z Australii niż z Syrii.
I właśnie faworyci meczu wyglądali dziś na bardziej wypoczętych i głodnych zwycięstwa. Dopiero w 40. minucie udokumentowali to jednak golem, gdy dośrodkowanie Matthew Leckie’ego na gola zamienił obchodzący tego dnia 29. urodziny Robbie Kruse.
Australijczycy przeważali, dwukrotnie trafili w słupek, ale rywale zmuszali do wysiłku także Matthew Ryana. Bramkarz „Kangurów” w drugiej połowie popisał się znakomitą interwencją, gdy po strzale z bliska jednego z rywali instynktownie odbił piłkę na słupek.
Syryjczycy w końcówce meczu zdołali jednak wyrównać. Po przewinieniu Milosa Degenka gospodarze mieli rzut karny, który perfekcyjnym strzałem na gola zamienił Omal Al-Somah.
Rewanżowe spotkanie odbędzie się 10 października w Sydney. Zwycięzca tego dwumeczu awansuje do ostatniej rundy eliminacji, w której z barażu zmierzy się z czwartą drużyną eliminacji w strefie CONCACAF. Obecnie tę pozycję zajmują Stany Zjednoczone.
band, PilkaNozna.pl