El. MŚ: Amerykanie w opałach
Reprezentacja Stanów Zjednoczonych znów nie wygrała w eliminacjach mistrzostw świata i grozi jej brak awansu na tę imprezę.
Amerykanie byli o krok od kompromitacji i drugiej z rzędu porażki. Stany Zjednoczone przed trzema dniami uległy Kostaryce, a tej nocy przegrywały z Hondurasem. Bramkę dla tej drużyny zdobył były zawodnik Wisły Kraków – Romell Quioto, który w 27. minucie wykorzystał opieszałość amerykańskich obrońców, wyprzedził ich i wygrał pojedynek z Bradem Guzanem.
Amerykanie kompromitacji uniknęli dopiero w 85. minucie, gdy w wielkim zamieszaniu w polu karnym najlepiej zachował się Bobby Wood, który wyrównał stan meczu. Dla Amerykanów był to już trzeci mecz z rzędu bez zwycięstwa, ponieważ przed porażką z Kostaryką, tylko zremisowali w Meksyku.
Tej samej nocy mierzyły się ze sobą dwie najlepsze drużyny w grupie – Meksyk i Kostaryka. Po remisie 1:1 pozostały na czele tabeli. Meksykanie mają już pewny awans, a Kostarykanie musieliby wysoko przegrać dwa ostatnie mecze, aby go stracić.
Panama z kolei pokonała Trynidad i Tobago 3:0 i wyprzedziła Stany Zjednoczone oraz Honduras. W tym momencie to Panamczycy zajmują trzecie miejsce dające awans do mistrzostw świata w Rosji. Punkt za nimi są Amerykanie i Honduranie. W grze o awans nie liczy się już Trynidad i Tobago.
band, PilkaNozna.pl