Przejdź do treści
#EkstraklasaGra: Cenna wygrana Arki Gdynia

Polska Ekstraklasa

#EkstraklasaGra: Cenna wygrana Arki Gdynia

Nasza zabawa rozgrywana pod szyldem #EkstraklasaGra cały czas się rozkręca. W niedzielne popołudnie przyniosła ona bardzo ważne zwycięstwo Arce Gdynia. Przedostatni zespół w tabeli PKO Ekstraklasy pokonał na swoim terenie Śląsk Wrocław (4:2).

Arka Gdynia odniosła bardzo ważne zwycięstwo (fot. Tomasz Zasiński / 400mm.pl)


Oba zespoły walczą w tym sezonie o zgoła odmienne cele. Śląsk cały czas liczy się w wyścigu o miejsce na podium, natomiast Arka znajduje się w dramatycznej sytuacji. Klub walczy bowiem nie tylko o przetrwanie, ale musi się również bić o każdy punkty, by nie stracić szans na utrzymanie w elicie.

W Gdyni zdawali sobie sprawę ze stawki starcia ze Śląskiem, jednak to nie gospodarze byli faworytami tego meczu. Dużo więcej szans dawano podopiecznym Vítezslav Lavicki i jak się okazało, także w naszej zabawie #EkstraklasaGra to własnie wskazania na Śląsk cieszyły się dużo większą popularnością – przynajmniej na początku, ale tylko na Twitterze.

W tym serwisie goście od razy zyskali sporą przewagę, którą pozwoliła im bardzo szybko wyjść na prowadzenie za sprawą bramki Roberta Picha. Jak się jednak okazało, szybko strzelony gol nie sprawił, że Śląsk poszedł za ciosem. 


Głosowanie na Facebooku sprawiło bowiem, że szala zaczęła się stopniowo, ale zdecydowanie przechylać na drugą stronę. Jeszcze przed przerwą do wyrównania doprowadził Maciej Jankowski. Od tego momentu gra Śląska posypała się niczym domek z kart, a im dalej w mecz, tym coraz więcej wskazywało na to, że Lavicka i jego piłkarze wrócą do Wrocławia bez punktów.

Po zmianie stron na 2:1 trafił Mateusz Młyński, a kiedy po godzinie gry znakomitym rajdem popisał się Jankowski, który wyłożył piłkę do Fabiana Serrarensa, a temu pozostało jedynie dołożenie stopy, można było już zaryzykować tezę, że Arki w tym meczu nie uda się już zatopić.

Co ciekawe, dla 29-letniego Holendra było to dopiero pierwsze trafienie dla Arki w tym sezonie na wszystkich frontach. Jak na środkowego napastnika to dość skromny dorobek. 

W 85. minucie dobre dośrodkowanie Adama Marciniaka na gola zamienił Marko Vejinović, a chociaż ostatnie słowo w spotkaniu należało do Krzysztofa Mączyńskiego, który wykorzystał rzut karny, to trzy punkty padły łupem Arki, która dzięki temu cały czas liczyć się w wyścigu o utrzymanie.




gar, PiłkaNożna.pl


Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024