Echa konferencji Towarzystwa Sportowego
Za nami kolejny odcinek zamieszania związanego z Wisłą Kraków. W piątkowy wieczór odbyła się konferencja Towarzystwa Sportowego, które po unieważnieniu (a właściwie nie wejściu w życie) umowy zakupu klubu przez zagranicznych inwestorów, ponownie stało się tym organem, który kieruje wydarzeniami przy Reymonta.
Konferencja przedstawicieli Towarzystwa Sportowego (fot. Bartek Ziolkowski / 400mm.pl)
Pierwszym komunikatem, który został wydany podczas konferencji prasowej było wytłumaczenie, kto aktualnie stoi na czele klubu, jak wygląda jego stan prawno-organizacyjny i kto będzie odpowiadał w najbliższym czasie za to, co dzieje się przy Reymonta.
P.O. prezesa klubu i prezesa Towarzystwa Sportowego został Rafał Wisłocki. – Powołaliśmy pana Rafała Wisłockiego na dwa stanowiska, co jest pokłosiem rezygnacji Marzeny Sarapaty – powiedział podczas konferencji prasowej Szymon Michłowicz, wiceprezes TS.
– Oczywiście, pojawiła się również kwestia pana Tadeusza Czerwińskiego. Inaczej się z nim umawialiśmy i dlatego takie właśnie informacje przekazaliśmy do mediów. Powołanie na stanowisko prezesa klubu nastąpiło, ale z niewiadomych przyczyn między godziną 20 i 21 Czerwiński stwierdził, że nie podoła swoim obowiązkom. Nie wnikamy, ale mówił o powodach zdrowotnych – dodał Michłowicz.
Podczas spotkania z dziennikarzami członkowie zarządu TS poinformowali również o stanie finansów klubu i tym, jak obecnie przedstawia się sytuacja kadrowa. Nie było bowiem tajemnicą, że z Wisłą może pożegnać się kilkunastu zawodników, którzy złożyli wezwania do zapłaty zaległych pensji. Większość piłkarzy nie otrzymywała swoich wypłat od lipca ubiegłego roku.
***
Jak więc przedstawia się aktualny – na dzień 4 stycznia – stan finansów Wisły? Wiadomo, że klub ma 24 miliony długów + 16,5 miliona cesji.
> Wspomniane cesje to 16,5 miliona, w skład których wchodzą pożyczki a także zadłużenie związane z dzierżawą stadionu.
> Jeśli chodzi o cesje względem Telefoniki, to tu wyróżniono dwie konkretne kwoty. 6,5 miliona dotyczy użytkowania ośrodka treningowego w Myślenicach, a kolejne 3,5 miliona to pieniądze za nabycie akcji przez Towarzystwo Sportowe.
> 3,5 miliona to zaległości wobec miasta.
Wiadomo również, że Wisła Kraków generuje bardzo konkretne koszty bieżące. Do tych najważniejszych trzeba zaliczyć utrzymanie piłkarzy pierwszego zespołu i sztabu szkoleniowego (1,2 miliona) i ośrodka treningowego (141 tysięcy).
Na moment obecny na koncie spółki znajduje się zaledwie 51 tysięcy złotych. Warto dodać, że w 2018 roku trzyosobowy zarząd spółki pobrał – uwaga – 900 tysięcy złotych! W obliczu takiej, a nie innej sytuacji klubu jest to skandaliczne zachowanie byłych już sterników Wisły.
Zarząd klubu nie ma obecnie kontaktu z byłą prezes Marzeną Sarapatą i nie był w stanie odpowiedzieć na pytanie dotyczące tego, co się stało się pieniędzmi pochodzącymi z przychodów za mecz z Lechem Poznań. – Nie doszliśmy jeszcze do tych dokumentów, które mówią o kwotach pochodzących z tego spotkania – stwierdził Łukasz Kwaśniewski.
***
P.O. prezesa klubu, Rafał Wisłocki zdradził, że umowa jego sprzedaży zagranicznym inwestorom – Vannie Ly oraz Matsowi Hartlingowi była de facto nieważna, ponieważ nie spełnili oni warunków w niej zawartych. Wiadomo również, że ich oferta była jedyną i nie jest prawdą, że TS Wisła miała kilka innych propozycji.
– Stoimy na stanowisku, że umowa jest nieważna – stwierdził Michłowicz. – Kontrahenci nie zapłacili ani symbolicznej złotówki, ani tych 12,2 miliona złotych. Do dziś nie doszło także do nas nawet potwierdzenia dokonania takiego przelewu i dlatego byliśmy uprawnieni do stwierdzenia, że umowa nie jest ważna – dodał.
Członkowie zarządu nie uważają, by wydanie akcji Vannie Ly nie stanowi większego problemu. – Posiadamy odpowiednie instrumenty prawne, by to wszystko uporządkować. Dlatego też uważamy się za pełnoprawnych właścicieli Spółki Akcyjnej. Wróciła ona w 100 procentach do Towarzystwa Sportowego – powiedział Szymon Michłowicz.
– Co prawda pan Hartling i jego przyjaciele kontaktowali się z nami i wiemy, że będą stać na stanowisku, że to oni są właścicielami, a my, że jest inaczej. Z panem Adamem Pietrowskim chcieliśmy się z kolei spotkać w Krakowie, ale on stwierdził, że nie ma takiej możliwości – dodał Michłowicz.
***
Którzy piłkarze mogą się już niedługo pożegnać z Reymonta? Łącznie wezwania do zapłaty złożyło ich piętnastu, ale aż sześciu te wezwania się przeterminowały. Są to Kolar, Arsenić, Basha, Kort, Wojtkowski i Kolar.
***
Obraz jawiący się z piątkowej konferencji wynika, że zarząd nie wiedział co robią Marzena Sarapata i Damian Dukat, nie nadzorowali w żaden sposób ich działań. – Pani Sarapata i pan Dukat odpowiadali w stu procentach za to co dzieje się w Spółce Akcyjnej. My zajmowaliśmy się z kolei sprawami Towarzystwa Sportowego – powiedział Kwaśniewski.
Potwierdzono również, że Wiśle Kraków pomaga kancelaria Bogusława Leśnodorskiego, byłego właściciela Legii Warszawa. Ten robi to całkowicie nieodpłatnie. Zdradzono, że otrzymał on pełnomocnictwo do tego, by rozmawiać z piłkarzami.
Podczas konferencji odniesiono się także do kwestii słynnej siłowni. – Nie możemy ujawnić, na jakiej podstawie wybraliśmy ofertę tej, a nie innej pani. Mieliśmy wiele propozycji, ale nie nie udało nam się stwierdzić, by miała ona jakieś powiązania z panem Paweł Michalskim, czy też środowiskiem kibicowskim – wyznał Rafał Wisłocki.
Wisła Kraków chce również odzyskać akcje, które zostały wywiezione poza granicę kraju przez pana Vanna Ly, z którym od dłuższego czasu nie ma kontaktu. – Złożyliśmy wezwanie do wydania akcji. Daliśmy na to czas do dzisiaj – powiedział Szymon Michłowicz.
Na swoim stanowisku pozostał Arkadiusz Głowacki. W mediach pojawiły się informacje o rezygnacji dyrektora, którym podczas piątkowej konferencji zaprzeczono.
PiłkaNożna.pl