W zaległym spotkaniu 5. kolejki PKO Ekstraklasy Lech Poznań przegrał z Pogonią Szczecin aż 0:4.
Ekipa Dariusza Żurawia poniosła dotkliwą porażkę
Środek tygodnia w Ekstraklasie po raz kolejny wykorzystano na odrabianie zaległości. Tym razem w Poznaniu Lech podejmował Pogoń. Kolejorz chciał zrehabilitować się za weekendową wpadkę ze Stalą Mielec, natomiast Pogoń celowała w trzeci komplet punktów z rzędu.
Już w 3. minucie doszło do otwarcia wyniku, gdy piłkę do własnej siatki po zgraniu Kamila Drygasa skierował Thomas Rogne. Lech mógł bardzo szybko odpowiedzieć, ale swojej okazji nie wykorzystał m.in. Jakub Kamiński, a dodatkowo dobrze między słupkami w bramce Pogoni spisywał się Dante Stipica. Zamiast wyrównania, to szczecinianie zadali drugi cios. W 39. minucie na 2:0 podwyższył Sebastian Kowalczyk. Nie był to jednak koniec problemów Lecha w pierwszej połowie. W doliczonym czasie po faulu na Kowalczyku Pogoni przyznano rzut karny, a jedenastkę na gola zamienił Drygas i do przerwy było 3:0.
W drugiej połowie Lech nie był w stanie podnieść się po nokaucie z pierwszych 45 minut. Pogoń utrzymywała bezpieczne prowadzenie, a w doliczonym czasie poznaniaków dobił jeszcze Tomas Podstawski. Ostatecznie ekipa Kosty Runjaicia wygrała 4:0 i zdobyła bardzo ważny komplet punktów.
W weekend na zakończenie zmagań w Ekstraklasie w 2020 roku Lech zmierzy się z Wisłą Kraków, a Pogoń czeka starcie z Zagłębiem Lubin.
bcb, PilkaNozna.pl