„Dobry moment na pozytywną reakcję”
W rolę eksperta analizującego ligowy klasyk, czyli sobotnie spotkania Górnika z Legia wcielił się tym razem Grzegorz Mielcarski. – Po porażce w Lubinie to dobry moment dla Górnika na pozytywną reakcję! – podkreśla były napastnik Górnika i reprezentant Polski.
Najświeższe doniesienia z T-Mobile Ekstraklasy na PilkaNożna.pl – KLIKNIJ!– Szkoda, że nie jest gotowy w Zabrzu nowy stadion, bo komplet widzów byłby murowany – uważa srebrny medalista olimpijski z Barcelony, który komentuje mecze ekstraklasy w stacji telewizyjnej Canal Plus. Po wysokiej porażce Górnika w Lubinie Mielcarski widzi też pozytywne strony nieudanego występu. – Dobrze, że jest teraz mecz z Legią, a nie innym zespołem. Tutaj łatwo wytypować faworyta, a jest nim bezsprzecznie Legia. Górnik będzie grał bez presji, zbędnego ciśnienia i to jest dobry moment na pozytywną reakcję. To Legia musi wygrać ten mecz i to na jej graczach ciąży większa presja. Aż tak dużej presji nie ma natomiast na chłopakach z Zabrza, oni wiedzą, że nie ma lepszej okazji, by się zrehabilitować za wpadkę w Lubinie, jak spotkanie z Legią. By jednak tak się stało, muszą pokazać te cechy, które charakteryzowały drużynę za czasów Adama Nawałki. Musi być agresywna gra, pressing, poświęcenie, zespołowość, no i muszą zostawić serce na boisku. Bez tych cech nie mają co marzyć o sukcesie.
W Lubinie zespół zabrzański zagrał między innymi bez Mariusza Przybylskiego, Pawła Olkowskiego i Mateusza Zachary. Można więc mówić o przetrąconym kręgosłupie Górnika. Zachara, o ile nie zdarzy się coś nieprzewidzianego, powinien wybiec na boisko. W kwestiach kadrowych Mielcarski pozostaje zatem ostrożny.
– Ewentualny powrót Zachary do składu nie jest wcale gwarancją sukcesu. Każdy zawodnik musi zagrać z wielkim sercem. Ani Górnik, ani też Legia nie jest i nie może być zależna od jednego zawodnika. Mimo, że Dusan Kuciak jest moim zdaniem najsilniejszym punktem Legii i bardzo jej pomaga, to jednak swoje muszą dołożyć inni gracze. A skoro jesteśmy przy bramkarzu to Kuciakowi nie zdarzają się jednak takie wpadki, jak to było w przypadku Norberta Witkowskiego, któremu bardzo współczuję – dodaje na koniec nasz ekspert
PiWo „Piłka Nożna”
źr. Górnik Zabrze