Dlaczego Piątek nie wybrał numeru 9?
Jeszcze w środowy poranek wydawało się, że Krzysztof Piątek po podpisaniu umowy z Milanem wybierze numer „9” i właśnie z nim rozpocznie swoją przygodę na San Siro. Jak się jednak okazało, polski napastnik postawił na inny numer.
Kult „dziewiątki” na San Siro ostatnio nieco podupadł
Jak wynika z informacji „Corriere dello Sport”, Piątek wolał uniknąć „dziewiątki”, którą w przeszłości nosiło wielu znakomitych snajperów Milanu, w tym Marco van Basten, Filippo Inzaghi, Roberto Baggio, George Weah, Dejan Savicević czy też Roberto Donadoni.
W ostatnich latach numer 9 w Mediolanie nie należał jednak do najbardziej szczęśliwych. Od czasów słynnego Inzaghiego grali z nim kolejno Alex Pato, Alessandro Matri, Mattia Destro, Fernando Torres, Luiz Adriano, Gianluca Lapadula, Andre Silva i Gonzalo Higuain. Żadnemu z nich nie udało się zapisać jakieś zaszczytnej karty w historii klubu.
Włoskie media uważają, że Piątek wolał uniknąć presji związanej z „dziewiątką” i dlatego podjął decyzję, by po przeprowadzce do Milanu wybrać numer „19” – ten sam, który w poprzednim sezonie należał do Leonardo Bonucciego.
Reprezentant Polski związał się z „Rossonerich” 4,5-letnim kontraktem, a Milan zapłacił za jego transfer 35 milionów euro.
gar, PiłkaNożna.pl